Kontakt z nami

Recenzje

Recenzja Ebenezera i niewidzialnego świata (Xbox One, Xbox Series X|S, PlayStation 4, PlayStation 5, Switch i PC)

Zaktualizowano on

Opowieść wigilijna Charlesa Dickensa od ponad stu lat jest jednym z naszych najbardziej niezawodnych kompasów moralnych, co oznacza, że ​​dla każdego, kto chociaż w niewielkim stopniu zaznajomił się z nowelą, czy jest to adaptacja gry wideo tak wybitnego arcydzieła literackiego były miało się wydarzyć, wówczas jego twórcy potraktowaliby go z równym szacunkiem i wdziękiem. Najwyraźniej jednak Graj na MistrzostwachEbenezer i niewidzialny świat miał na myśli inną rzecz. Rzeczywiście, mniej więcej miał inspirację do naśladowania literackiego cudu, nie mówiąc już o majątek przekształcić go w fascynujący list miłosny do dziedzictwa Dickensa. Pytanie brzmi, czy udało się uchwycić ducha Boże Narodzenie w uprzemysłowionym Londynie, czy raczej, no wiesz, Puchatek humbug?

Zanim zagłębimy się w umysł skąpca, powiem tak: Ebenezer i niewidzialny świat nie było czymś, co miałem zamiar odwiedzić. Powiedziawszy to, kiedy w końcu udało mi się zdobyć ambitną Metroidvanię, zacząłem się zastanawiać, czy to coś da różne do standardowej formuły.

Minęło dobrych kilka dni, odkąd ostatni raz widziałem Ebenezera i Duchy Bożego Narodzenia w popielatych korytarzach The Big Smoke, więc w mojej głowie mogę właśnie o dokonaniu kilku ostatnich poprawek w trakcie podróży. Czy masz ochotę zabrać się ze sobą w podróż do Londynu lat czterdziestych XIX wieku? Mały Tim, przejmij kierownicę!

Witamy z powrotem w Londynie, Scrooge

Przyjrzyjmy się na chwilę słoniowi w pokoju: Ebenezer i niewidzialny świat — to nie jest urocza gra platformowa z widokiem z perspektywy trzeciej osoby, z tymi samymi sezonowymi ozdobami i uroczystościami, które można znaleźć, nie wiem, Grinch. Jest to raczej Metroidvania 2D z przewijaniem bocznym luźno na podstawie ukochanej noweli Charlesa Dickensa. Zamiast być włączonym Kolęda jednak w noc wigilijną gra toczy się kilka lat po szaleństwa i dylematy moralne z udziałem Duchów Przeszłych, Teraźniejszych i Przyszłych Świąt Bożego Narodzenia. Jak się okazuje, w następstwie całego tego jazzu, skąpiec, który stał się kochankiem, Ebenezer Scrooge, odkrył moc widzenia zagubionych dusz Londynu, które nigdy nie uciekły od swoich dawnych duchów i kajdan. Więc znowu nie do końca słowo w słowo.

Ebenezer i niewidzialny świat przenosi Cię do centrum inspirowanego steampunkiem Londynu – świata, w którym codzienne operacje toczą się pod przewodnictwem Caspara Malthusa, tyrańskiego przemysłowca, którego podobnie jak Ebenezera nocą odwiedziły trzy Duchy Bożego Narodzenia . Jednak pomimo ich najlepszych wysiłków, by ulepszyć kodeks moralny, Duchy zamiast tego otworzyły oczy Caspara na przyszły spisek – zły plan, który, jeśli się powiedzie, na zawsze wyeliminuje biednych mieszkańców Londynu. W świetle tego Caspar wyruszył w pogoń za marzeniem, że tak powiem, w nadziei uwolnienia Londynu od obywateli klasy robotniczej.

Aby przybliżyć Ci tempo, najnowsza Metroidvania stawia Cię w sytuacji mądrzejszego, milszego i bardziej świadomego społecznie Ebenezera Scrooge'a, który podjął się konfrontacji z Casparem Malthusem i wbicia klina pomiędzy jego plany podboju biedniejszych dzielnic Londynu.

Ba Humbug!

Ebenezer i niewidzialny świat Rozgrywka przypomina tradycyjną Metroidvanię: przemierzasz kilka środowisk 2D rozmieszczonych w różnych dzielnicach, biegając, zanurzając się, nurkując i skacząc. Jako Scrooge z laską masz także moc walki ze zbirami pełzającymi po ulicach, a także wykorzystania unikalnych zdolności przekazanych ci przez liczne duchy rozsiane po całym Londynie.

Na pierwszy rzut oka prawie niemożliwe jest sklasyfikowanie gry, ponieważ spełnia ona mniej więcej wszystkie odpowiednie kryteria, aby można ją było uznać za typową Metroidvanię, wraz ze wszystkimi typowymi elementami platformowymi i walki. I w większości tak jest dokładnie co to jest. Jednak ze względu na częste błędy techniczne i problemy zakłócające grę, jest to również, delikatnie mówiąc, trochę rozczarowujące – i w żadnym wypadku nie jest to coś, czego spodziewaliśmy się po gatunku tak wysokiego kalibru.

O ile z pewnością udało mi się wyśpiewać wiele pochwał w trakcie kilkunastu godzin spędzonych w tętniącym życiem Londynie, o tyle nie mogłem też otrząsnąć się z faktu, że w poszczególnych zwrotkach z trudem trzymałem się tonacji. Przez większość czasu czułem się sfrustrowany, a wynikało to głównie z faktu, że choć historia była na tyle wciągająca, że ​​chciałem iść dalej, to nie mogłem przejść przez pewne obszary bez konieczności pokonania jakiejś bariery technicznej. A jeśli gra nie zawieszała się losowo i nie wyrzucała mnie z powrotem do menu głównego, to zatrzymywała się w połowie rozmowy lub uniemożliwiała mi zdobycie mocy potrzebnej do głębszego przejścia w historię. To właśnie w takich momentach, irytująco, łapałem się na tym, że mamroczę „bah humbug” i nie włączam refrenu.

Wesołych Świąt, wszyscy i wszyscy

Nie zrozum mnie źle, kiedy Ebenezer i niewidzialny świat działa, działa niesamowicie dobrze. Jeśli chodzi o walkę, gra jest dość wymagająca i nie wspominając o tym, że jest zaśmiecona wystarczającą liczbą ruchów i mechanik, aby dać ci swobodę w rozwijaniu umiejętności i ruchów mocy. Podobnie jak większość tytułów Metroidvania, zapewnia ci możliwość doskoku, szybowania i machania bronią białą w dowolny sposób, jaki uznasz za stosowny. To łatwy do strawienia bankiet smakołyków i wielka szkoda, że ​​nawet w najlepszych momentach takie funkcje padły ofiarą skarbnicy błędów technicznych i niedokończonych niewypałów.

Kiedy już wszystko zostało powiedziane i zrobione, nie powinieneś nigdy wychodzić z gry z uczuciem niedosytu lub najmniejszego niezadowolenia. Niestety, dokładnie to samo odczułem, zbliżając się do punktu zwrotnego historii. I niemal z bólem przyznaję się do tego, ale po kilku godzinach wędrówek z tymi samymi problemami przestałem przejmować się pozytywami i bardziej skupiłem się na dotarciu do punktu kulminacyjnego – choćby po to, by móc zamknąć książkę i mieć już to za sobą wszystko, raz na zawsze. Wesołych Świąt — teraz zamknij okiennice i zostaw mnie w spokoju, Londynie.

W sumie, Ebenezer i niewidzialny świat przejście powinno zająć Ci od trzynastu do czternastu godzin. Jednak moim zdaniem byłby o wiele bardziej atrakcyjny, gdyby był krótszy o siedem, może nawet osiem godzin. Powtarzam, nie wynika to z tego, że koncepcja jest aż tak zła, ale raczej z faktu, że piętnaście godzin przeskakiwania przez płotek za płotem po prostu nie jest wcale takie wspaniałe, ani też nie byłbym skłonny się tym zająć. w dowolnym momencie w przyszłości.

Werdykt

Ebenezer i świat niewidzialny tło i tradycyjna londyńska estetyka z pewnością są warte opisania, tyle będę pisać. Powiedziawszy to, jego fantazyjny, ręcznie rysowany styl graficzny niekoniecznie stanowi przeciwwagę dla mnóstwa błędów i niereagujących wyzwalaczy, których tuzin piekarzy gra na hostach IP Mistrzostw. To naprawdę szkoda, ponieważ Metroidvania najwyraźniej ma serce i duszę, aby być naprawdę fantastyczną i zapadającą w pamięć grą, ale kurczę – po prostu nie do końca spełnia oczekiwania, jakie przyszliśmy, aby spisać tę przeszłość, niezależnie od tego, jak wiele lata.

Nie zrozum mnie źle is dobra gra ukryta gdzieś pod stolarką. Tak naprawdę wygląda na to, że dobre siedem z ośmiu śrub jest już na swoim miejscu; to pozostałe dwa lub trzy sprawiają, że nie jest to a kompletny i strukturalnie solidny produkt. Wiedząc o tym, wiem, że nie jest to tak dopracowane jak jest powinien być, trudno polecić go w obecnym stanie. Czy warto do tego wrócić w 2024 roku? Kto wie. Mimo wszystko, trzymałbym się od niego z daleka, dopóki ostatnie śruby w końcu nie znajdą swoich znaczników.

Jeśli chcesz zagłębić się w bijące serce powieści Charlesa Dickensa, z pewnością możesz trafić na coś znacznie gorszego niż „Graj na światach” Ebenezer i niewidzialny świat. Powiedziawszy to, jeśli nie masz nic przeciwko przeczekaniu tego, przynajmniej do czasu, aż zagniecenia nie będą już widoczne, sugeruję powrót za kilka miesięcy. Jeśli jednak bardzo zależy Ci na przygotowaniu się do świąt Bożego Narodzenia przed feriami zimowymi, to hej, słyszę Grinch: Świąteczne przygody jest czymś godnym substytutu.

Recenzja Ebenezera i niewidzialnego świata (Xbox One, Xbox Series X|S, PlayStation 4, PlayStation 5, Switch i PC)

No cóż, błąd, błąd.

Ebenezer i niewidzialny świat wyraźnie ma potencjał, aby być strukturalnie solidną Metroidvanią. Niestety, ze względu na niezliczoną ilość błędów zakłócających grę i problemy z wydajnością, trudno ją polecić aktualne były.

Jord pełni funkcję Lidera Zespołu w gaming.net. Jeśli nie bredzi w swoich codziennych listach, prawdopodobnie pisze powieści fantasy lub usuwa wszystkie gry z Game Passa, które są dostępne w grach niezależnych.

Ujawnienie reklamodawcy: Gaming.net przestrzega rygorystycznych standardów redakcyjnych, aby zapewnić naszym czytelnikom dokładne recenzje i oceny. Możemy otrzymać wynagrodzenie za kliknięcie linków do produktów, które sprawdziliśmy.

Proszę grać odpowiedzialnie: Hazard wiąże się z ryzykiem. Nigdy nie stawiaj więcej, niż możesz sobie pozwolić stracić. Jeśli Ty lub ktoś, kogo znasz, ma problem z hazardem, odwiedź GambleAware, GamCarelub Anonimowi Hazardziści.


Ujawnienie gier kasynowych:  Wybrane kasyna posiadają licencję Malta Gaming Authority. 18+

Zastrzeżenie: Gaming.net jest niezależną platformą informacyjną i nie obsługuje usług hazardowych ani nie przyjmuje zakładów. Przepisy dotyczące hazardu różnią się w zależności od jurysdykcji i mogą ulec zmianie. Przed wzięciem udziału sprawdź status prawny hazardu online w swojej lokalizacji.