stub Recenzja Deliver Us Mars (PS4, PS 5, Xbox One, Xbox Series X/S i PC) – czy warto kupić?
Kontakt z nami

Recenzja Deliver Us Mars (PS4, PS 5, Xbox One, Xbox Series X/S i PC)

Zdjęcie awatara

Opublikowany

 on

Recenzja Dostarcz nam Marsa

Świeżo wyjęta z piekarnika, Deliver Us Mars w końcu tu jest. To jest kontynuacja Daj nam Księżyc, przygodowo-łamigłówkowa, która szturmem podbiła społeczność graczy. Jeśli grałeś w poprzedniczkę, pamiętałbyś, jak astronauci korzystający z księżycowej technologii wiązki energii oszczędzającej Ziemię w ostatniej chwili zmienili zdanie i polecieli na jakąś Bóg wie gdzie planetę. 

Dziesięć lat później Ziemia radzi sobie znacznie gorzej, a zmiany klimatyczne i globalne ocieplenie są bardziej widoczne niż kiedykolwiek. Tak więc, kiedy otrzymasz sygnał stresu od gigantycznej czerwonej planety Mars, nie możesz powstrzymać się od wysłania kolejnej załogi kosmicznej, aby jeszcze raz wypróbowała misję ratowania Ziemi przed śmiercią. Czy idzie zgodnie z planem? Czy Mars przyjdzie nam na ratunek? A może ludzie powinni dołożyć wszelkich starań, aby ocalić Ziemię właśnie z tego miejsca, w którym stoimy? Zrelaksuj się przy kosmicznym drinku i przygotuj się na przygodę nie z tego świata (gra słów zamierzona) w naszym Deliver Us Mars recenzja!

Kosmiczna przygoda, ale jakiej nie widziałeś wcześniej

Dostarcz nam recenzję Marsa

Wszyscy wiemy, jak ludzie zastanawiali się nad możliwością życia na Marsie. Właśnie wtedy, gdy Ziemia stanie się nadająca się do zamieszkania dzięki skutkom zmian klimatycznych i globalnego ocieplenia, być może Mars stanie się bezpieczną przystanią, którą zaczniemy nazywać naszym nowym domem. To właśnie ta intryga związana z eksploracją kosmosu zaowocowała imponującą liczbą gier o tematyce kosmicznej, takich jak niedawna dead space przerobić, The Callisto Protocol

Pomimo napływu gier kosmicznych, Deliver Us Mars ma odwagę wyróżniać się z tłumu. Zatem zamiast sekwencji bojowych, Deliver Us Mars stawia na swoim najlepszym poziomie poprzez narrację, eksplorację i odkrywanie. Nie znajdziesz tu żadnych wrogów ani broni do walki. Raczej zostanie rzucona na ciebie seria zagadek, niektóre całkiem łatwe do rozwiązania, inne dość tępe, ale o tym później.

Kiedy ratowanie ludzkości spotyka się z dramatem interpersonalnym

Historia jest klejem, który trzyma Deliver Us Mars razem. Jej intryga wynika w dużej mierze ze sposobu, w jaki twórca sprytnie łączy ważną misję, taką jak uratowanie ludzkości, z dość wciągającym dramatem interpersonalnym pomiędzy bohaterami. 

In Deliver Us MarsGracze podążają za historią Kathy Johanson, córki jednego ze zbuntowanych astronautów. Kiedy nadejdzie sygnał stresu, pojawia się niepowtarzalna szansa na odzyskanie niezbędnej technologii, która ocali Ziemię przed śmiercią, a jednocześnie w końcu stanie twarzą w twarz z jej ojcem, dziesięć lat po tym, jak ostatni raz się widzieli.

Rozpoczyna się pościg

Dostarcz nam recenzję Marsa

Zanim jednak upiecze dwie pieczenie na jednym ogniu, natrafia na serię zagadek, szuka różnych potrzebnych jej przedmiotów kolekcjonerskich i napotyka kolejne scenariusze pościgów za szczurami, które zachęcają do eksploracji i odkryć.

Przedmioty kolekcjonerskie dotyczą hologramów, wiadomości tekstowych i notatek, które znajduje na planecie Mars. Należą one do kolonistów, którzy okupowali tę ziemię przed nią i reprezentują niewielkie fragmenty informacji, które musi poskładać w całość, aby ukończyć swoją misję.

Robi się ciekawiej, gdy znalezione wskazówki zaczynają wpływać na jej osąd moralny. W pewnym momencie Kathy zaczyna się nawet zastanawiać, czy jej misja jest moralnie „słuszna”, czy „zła”. Im bardziej podąża tym okruszkowym tropem, tym bardziej odkrywa sekrety, których wolałaby nie odkrywać. To właśnie w takich momentach misja zaczyna wyglądać, jakby nie przebiegała zgodnie z planem.

Humanitarna strona

w odróżnieniu Daj nam Księżyc, Deliver Us Mars sprytnie oparła się na wrażliwszej stronie młodej, niedoświadczonej astronautki, próbując zrównoważyć jej emocjonalne przywiązanie do misji bardziej logiczną stroną rzeczy. 

Żałuje, że nie może uwolnić się od bardziej doświadczonych astronautów i wyruszyć na poszukiwanie zaginionego ojca. Jednak nieustannie walczy z tą pokusą, trzymając się swojej misji, dopóki te dwa motywy w naturalny sposób się nie zderzą. 

Przede wszystkim mocny głos i występ Kathy kradną show. A kiedy w końcu spotyka ojca, najwyraźniej pokonanego manią i desperacją, gra kończy się zwycięstwem. 

Puzzle, daleko 

dostarcz nam Marsa

Dość duża część Deliver Us MarsRozgrywka polega na rozwiązywaniu zagadek. Nie martw się. To nie jest zbyt twardy orzech do zgryzienia. Niektóre z nich są w rzeczywistości dość łatwe do rozwiązania, podczas gdy inne są po prostu zbyt tępe. 

Jednym ze sposobów wykorzystania lasera przymocowanego do skafandra kosmicznego do wycinania gruzu lub otwierania zamkniętych drzwi jest rozwiązywanie zagadek. Lub może zaistnieć potrzeba odszyfrowania innych, eksplorując obszar za pomocą latającego robota-towarzysza o imieniu Ayla. 

Podczas gdy kombinezon wyposażony w laser zaczyna się trochę rozpadać w trakcie gry, przejście z Kathy na Aylę jest całkiem fajne, ponieważ powoduje przejście z perspektywy trzeciej osoby do perspektywy pierwszej osoby. To także świetny sposób na eksplorację mniejszych przestrzeni, takich jak ukryte otwory wentylacyjne, lub po prostu przeszukanie różnych obszarów.

Aby było bardziej wciągająco, Deliver Us Mars projektuje swoje łamigłówki w taki sposób, że w miarę postępów stają się coraz bardziej złożone. Na początku będą się wydawać zbyt łatwe do rozwiązania. Z czasem stają się one nieintuicyjne, a czasami niepotrzebnie tępe.

Platformowanie też

dostarcz nam recenzję marsa

Kathy spędza sporo czasu na grach platformowych. Najbardziej godne uwagi są jej topory wspinaczkowe, co jest dość rzadką koncepcją Deliver Us Mars wykonuje z wdziękiem. Ustawiając prawidłowo lewą i prawą rękę oraz zakotwiczając kilofy, Kathy może z łatwością wspinać się po powierzchniach skalnych, ścianach statków kosmicznych i ścianach klifów. Przyzwyczajenie się do tego wymaga trochę czasu i możesz upaść i umrzeć już po kilku pierwszych próbach. Jednak z biegiem czasu dotykowe haczyki, umywalki i szuranie wkrótce zaczną się zyskiwać na popularności.

Czy muszę zagrać jako pierwszy?

Deliver Us Mars to pięknie wykonana narracja, która nie wymaga grania w poprzedniczkę, aby ją złapać. Jasne. Akcja rozgrywa się 10 lat po wydarzeniach z Daj nam Księżyc. Jednak ta przygoda science-fiction jest osadzona wyłącznie w rzeczywistości, co wystarczy, aby od samego początku przyciągnąć uwagę niemal każdego. Mówię „każdy”, ponieważ nawet gracze, którzy przyszli z wysokimi oczekiwaniami po pierwszej grze, wyjdą z gry w pełni usatysfakcjonowani w sposób, jakiego być może się nie spodziewali. 

w odróżnieniu Daj nam Księżyc, Deliver Us Mars przybiera bardziej osobisty, porywający obrót, który splata rodzinne nieszczęścia i możliwe globalne konsekwencje. Być może to aż nazbyt znajoma misja ratowania Ziemi sprawia, że ​​bardziej skłaniasz się ku interpersonalnemu dramatowi między bohaterami. Tak czy inaczej, dramat międzyludzki jest tym, co będzie trzymać cię przyklejonego do ekranu od początku do końca. 

Jeśli więc rozumiesz historię z Daj nam Księżyc, prawdopodobnie znacznie lepiej zrozumiecie motywy załogi w sequelu. Jednakże z przyjemnością dowiesz się, że zagranie w pierwszą grę nie jest całkowicie niezbędnym warunkiem wstępnym, aby w pełni docenić Deliver Us Mars.

Wady?

To dość ryzykowne posunięcie Deliver Us Mars wkłada wszystkie jaja do jednego „opowiadania” koszyka. Fabuła gry składa się z wielu elementów, co oznacza, że ​​musiała być całkowicie bezbłędna, choć zakończenie wydawało się trochę słabe. Łamigłówki również zaczynają być do siebie podobne. Oprócz mechaniki wspinaczki, wszystko inne związane z rozgrywką jest trochę niewystarczające. 

Za to oprawa wizualna jest przepiękna. W większości są ponure, ale taki jest ogólny pogląd na umierającą Ziemię i pustą czerwoną planetę. Modelom postaci przydałoby się trochę więcej miłości. Po pierwsze, usta bohaterów nie poruszają się podczas rozmowy ani nie mają żadnego interesującego wyrazu twarzy.

Werdykt

Nie jest tajemnicą, że emanował scenariusz i głos Deliver Us Mars„Bohaterowie są wyjątkowi. To naprawdę cementuje osobiste i emocjonalne chwile, które napotykasz, jak na przykład stale poruszane tematy żalu z przeszłości i tego, co tak naprawdę oznacza „postępowanie właściwie”. 

Dodatkowo, stosunkowo nowa koncepcja taktycznej platformówki typu „hak, zatop i przetasuj” po prostu kradnie show pod względem innowacyjnej rozgrywki. Nawet Tomb Raider nie robi tak wiele przy skalowaniu ścian.

Rozczarowaniem może być po prostu kombinezon wyposażony w laser, który tak naprawdę nie ewoluuje zbytnio. To dość nijakie w porównaniu z wspaniale wyglądającą inżynierią kosmiczną wokół ciebie. Nawet linie wzroku są dla ciebie narysowane. Nie wspominając o Ayli, której rozgrywka jest bardzo podobna do gry Ace’a Daj nam Księżyc

Ogólnie rzecz biorąc, Deliver Us Mars nie przypomina wielu kosmicznych przygód akcji. Zamiast tego oferuje wciągającą narrację, która przeplata dramat międzyludzki z ratowaniem Ziemi. Mimo że historię o Marsie słyszeliśmy już wiele razy, Deliver Us Mars czuje się oryginalny pod każdym względem. Tylko z tego powodu Deliver Us Mars to gra warta poznania. 

 

Recenzja Deliver Us Mars (PS4, PS 5, Xbox One, Xbox Series X/S i PC)

Wciągająca kosmiczna przygoda z dramatem interpersonalnym 

Deliver Us Mars to kontynuacja świetnie zrealizowanego thrillera science-fiction Daj nam Księżyc. Obecnie w większości gier o tematyce kosmicznej nie znajdziesz broni, wrogów ani żadnych sekwencji walki. Raczej to znajdziesz Deliver Us Mars skupia się na opowiadaniu historii, eksploracji i odkrywaniu. Ucieknij w życie młodej Kathy, która wyrusza na misję ocalenia Ziemi przed śmiercią i odnalezienia zaginionego taty. Staw czoła trudnym wyborom, gdy zaczniesz kwestionować swoje intencje i znaczenie postępowania właściwego. Rozwiązuj zbyt łatwe i trudniejsze łamigłówki, wspinając się po skalnych powierzchniach, statkach kosmicznych i lodowych klifach z misją ocalenia przyszłości. Koniecznie zabierz swoją kopię Deliver Us Mars na platformy PlayStation 5, Xbox One, PlayStation 4, Xbox Series X/S i PC.

 

Evans I. Karanja to niezależny pisarz z pasją do wszystkiego, co związane z technologią. Lubi eksplorować i pisać o grach wideo, kryptowalutach, blockchainie i innych. Kiedy nie tworzy treści, prawdopodobnie znajdziesz go grającego lub oglądającego Formułę 1.

Ujawnienie reklamodawcy: Gaming.net przestrzega rygorystycznych standardów redakcyjnych, aby zapewnić naszym czytelnikom dokładne recenzje i oceny. Możemy otrzymać wynagrodzenie za kliknięcie linków do produktów, które sprawdziliśmy.

Proszę grać odpowiedzialnie: Hazard wiąże się z ryzykiem. Nigdy nie stawiaj więcej, niż możesz sobie pozwolić stracić. Jeśli Ty lub ktoś, kogo znasz, ma problem z hazardem, odwiedź GambleAware, GamCarelub Anonimowi Hazardziści.


Ujawnienie gier kasynowych:  Wybrane kasyna posiadają licencję Malta Gaming Authority. 18+

Odpowiedzialność: Gaming.net jest niezależną platformą informacyjną i nie obsługuje usług hazardowych ani nie przyjmuje zakładów. Przepisy dotyczące hazardu różnią się w zależności od jurysdykcji i mogą ulec zmianie. Przed wzięciem udziału sprawdź status prawny hazardu online w swojej lokalizacji.