Best Of
5 najlepszych bohaterów Final Fantasy, ranking

Final Fantasy: jeśli ma bujną fryzurę i jeszcze bardziej wyrazistą osobowość – to prawdopodobnie jeden z wielu bohaterów, którzy tchnęli życie w tę serię. Oczywiście Square Enix nigdy nie wahało się w tworzeniu swoich protagonistów o sterczących włosach, ani nie unikało tworzenia absurdalnie skomplikowanych historii do rozszyfrowania. Niezależnie od tego, jaki jest przepis na faworytów Final Fantasy – coś z pewnością działa. Tak bardzo, że Square Enix udało się stworzyć piętnaście gier i spin-offów.
Od gwiazd blitzballa po emocjonalnie nacechowanych królów – Final Fantasy od 1987 roku zgromadziło w swoim bogatym składzie całą różnorodną mieszankę bohaterów. Mimo to, jest ich pięciu, którzy jaśnieją od reszty i ostatecznie stanowią kolektyw, z którym nie należy się liczyć. Kwestia opinii, oczywiście. Ale nie możemy zaprzeczyć, że ta piątka zasługuje na koronę pośród pozostałych. A jakie jest Wasze stanowisko? Czy trafiliśmy w sedno z tym kolektywem?
5. Tidus (Final Fantasy X)

Pomijając Blitzball, Tidus wniósł całkiem sporo do stołu. Na przykład niezdarny śmiech. I inne rzeczy?
Square Enix wykorzystało coś naprawdę niezwykłego, tworząc Final Fantasy X. Pomijając postacie, dziesiąta odsłona serii tchnęła życie w zupełnie nowy cud na PlayStation 2, z jeszcze bardziej oszałamiającymi wizualnie koncepcjami, opartymi na mocy najnowszego sprzętu. Oczywiście postacie wpłynęły na ogólną koncepcję gry i skłamalibyśmy, gdybyśmy powiedzieli, że Tidus nie odegrał ogromnej roli w globalnym sukcesie gry.
Choć dość naiwny i nieco zarozumiały, Tidus wcale nie jest sztywny, jeśli chodzi o swoją ogólną osobowość. W rzeczywistości, serdeczne więzi, które rozwinęły się podczas naszego pobytu w Spirze z gwiazdą blitzballa, były jednymi z najbardziej autentycznie zachęcających momentów, jakie kiedykolwiek mieliśmy w segmencie Final Fantasy, a niektóre z nich wciąż wspominamy nawet po dwudziestu latach. Niezależnie od tego, czy jest sportowcem blitzballa, czy nie, Tidus zdecydowanie zasługuje na miejsce na tej liście ze względu na samą osobowość – niezręczny śmiech i tak dalej.
4. Noctis (Final Fantasy XV)

Za niepokojem kryje się naprawdę sympatyczny bohater, choć najlepiej widać go tylko przy ognisku. Lub podczas jazdy. Albo, wiesz, łowienie ryb.
Książę Noctis, choć odziany po uszy w grafitowe stroje i zgryźliwymi żartami, jest prawdopodobnie jednym z najlepszych protagonistów, jakich Final Fantasy kiedykolwiek stworzyło. Co więcej – jest też najpotężniejszy. Zdolny do posługiwania się dowolnym rodzajem broni bez konieczności odbycia setek godzin dodatkowego szkolenia, ten buntowniczy książę o wzruszającym motywie jest, krótko mówiąc, siłą nie do przecenienia. Mówiąc wprost – królewskim baronem, którego rozwój z przyjemnością obserwowaliśmy podczas naszej długiej i krętej podróży przez Eos.
Odkładając na bok lekkomyślność i buntownicze podejście, Noctis faktycznie posiada zbiór dających się lubić cech. Oczywiście przez większość czasu my, gracze, mieliśmy trudności z dostrzeżeniem tej postaci ukrytej za melancholią, która przesłaniała wszelkie jej wyobrażenia. Kiedy jednak opadły sporadyczne chwile radości i książę w końcu odsunął się od swoich królewskich obowiązków i powrócił do normalności, zaczęły się chwile naprawdę błogie. Proste rzeczy, jak siedzenie przy ognisku i obserwowanie gwiazd ustawiających się w jednej linii z przyjaciółmi. Trzeba przyznać, że nie jest to najgroźniejszy bohater, ale zdecydowanie zamknięta księga, którą zawsze chcieliśmy otworzyć i przeczytać.
3. Szkwał (Final Fantasy VIII)

To coś więcej niż wahania nastroju i melancholia. Spójrz poza przydymione oczy i brązową grzywkę, a znajdziesz to.
Square Enix zwykło wciskać w postać tyle dramatyzmu, ile tylko się da. I jak można się było spodziewać, Squall zdecydowanie nie był wyjątkiem. Co więcej, projektując bohatera Final Fantasy, Square zdecydowanie nie poszło na łatwiznę, tworząc ukochanego Squalla Leonhearta. Oczywiście, choć w głębi duszy jest introwertykiem i niechętnie zrzuca z siebie jakąkolwiek formę drugiej skóry, jest on prawdziwie intrygującym faworytem z fascynującym wątkiem fabularnym.
Jasne, często pogrążał się w emocjonalnym chaosie własnego dzieła, choć nigdy nie zniechęcało go to do heroicznych działań w dążeniu do wyznaczonego celu. Pomijając kapryśną osobowość, Squall Leonheart udowodnił, że jest godnym uwagi bohaterem podczas naszej długiej podróży przez FFVIII. Nie zapominajmy też o tym, że Squall posiadał jedną z najbardziej kultowych broni w historii Final Fantasy. Gunblade'a – czego chcieć więcej? Już za to dajemy mu dodatkowe punkty.
2. Cecil (Final Fantasy IV)

Final Fantasy IV doskonale uchwyciło fabułę Mrocznego Rycerza.
Bo kto nie kocha złego bohatera, który stał się bohaterem, prawda? Nieczęsto wcielamy się w kogoś, kto gotów jest opuścić świat zła w poszukiwaniu odkupienia. Ale w przypadku Final Fantasy IV – Cecil Harvey zapalił pochodnię dla tego konceptu i zrealizował go perfekcyjnie. Choć może nie jest wszechmocnym protagonistą, jakiego można by oczekiwać po linii Mrocznego Rycerza, Cecil był autentycznie fascynującą postacią, której rozwój w trakcie dość długiej walki między dobrem a złem był niezwykle fascynujący.
Podczas naszej długiej i krętej podróży jako zagubiony bohater, mogliśmy obserwować, jak postać wspina się na naprawdę godne podziwu szczyty. Od Mrocznego Rycerza do Paladyna, determinacja Cecila, by stać się lepszym człowiekiem i ostatecznie stworzyć sobie świetlaną przyszłość, była prawdziwym cudem do obserwowania. Dzięki naszemu szczeremu zainteresowaniu historią protagonisty, szybko umieściliśmy go na szczycie listy ulubionych postaci wszech czasów w serii Final Fantasy. Zasłużenie, musimy przyznać. Pomijając brak mocy, Cecil wspina się na drugie miejsce, biorąc pod uwagę samą ambicję.
1. Chmura (Final Fantasy VII)

Jeśli lubisz tragiczne historie, pokochasz Cloud Strife. Z wahaniami nastroju i nie tylko.
Poza tym, że jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy w całej serii Final Fantasy, Cloud jest również ulubieńcem fanów wśród wielu postaci, które zdobią serię. Z jedną z najbardziej złożonych historii, pełną bólu i udręki, tajemniczy bohater jawi się jako intrygująca postać, do której gracze od razu czują pociąg. Dodaj do tego cierpienie, dodając mnóstwo stylu – i masz przepis na sukces.
Od samego początku Cloud nie jest postacią, która emanuje emocjami, ani bohaterem, który nie skrywa serca. Niemal powściągliwy, choć chętny do zgłębiania mroków kryjących się wokół jego przeszłości, intrygujący protagonista oświetla drogę do jednych z najbardziej wciągających wątków fabularnych w historii Final Fantasy. A, i sama broń wystarczy, by zapewnić sobie czołowe miejsce na tej liście. Ale to już zupełnie inna historia. O której opowiemy w przyszłym tygodniu.
Jakie są Twoje ulubione postacie z Final Fantasy? Dlaczego nie dać nam znać na naszych kanałach społecznościowych? Możesz się z nami skontaktować na Facebooku i Twitterze. Aby uzyskać najnowsze wiadomości i listy, pamiętaj, aby wkrótce wrócić po więcej treści.













