Best Of
5 gier „One More”, które nie pozwolą Ci zasnąć w nocy

Jest czwarta rano, a ty balansujesz na granicy rzeczywistości, przyciągnięty do pada na „jeszcze jedną grę”, zanim zapadnie dzień. Rzecz w tym, że powiedziałeś to już wcześniej i prawdopodobnie powiesz to jeszcze raz. Przewiń odrobinę i prawdopodobnie powiedziałeś sobie, że o zmierzchu skończysz na noc i będziesz gotowy, aby zacząć od nowa ze świeżym nastawieniem na nadchodzący dzień. Ale wciąż tu jesteś, pocąc się nad podkładką i trzymając oczy przypięte jak karteczki samoprzylepne na tablicy z papieru ściernego. To się znowu stało.
Można śmiało powiedzieć, że każdemu z nas zdarzyło się to na pewnym etapie naszej kariery w branży gier — i to jest w porządku. Prawda jest taka, że niektóre gry po prostu tego nie robią chcieć możemy to zakończyć, dopóki podróż nie dobiegnie końca. Cokolwiek nas wciąga, czasami nie możemy powstrzymać się od podążania kursem i doprowadzenia do końca — czy to będzie kolejny mecz, ostateczna bitwa, czy też kuszący poziom dodatkowy. Rzecz w tym, że gry wideo potrafią przekazać nam swoją uzależniającą naturę i nie zawsze możemy oprzeć się pokusie. Weźmy na przykład te pięć atrakcyjnych skarbów.
5. Wojownicy dynastii 7 imperiów
Będąc tam jest mnóstwo gier wideo opartych na terytoriach, a także mnóstwo tytułów typu hack and slash Warriors do przeżucia, Empires zdecydowanie odnajduje się w innej skali dzięki formule „zwycięzca bierze wszystko”, która wywołuje uzależniający styl jak żaden z jego poprzedników . Celem gry jest po prostu dzielenie i podbijanie, rządzenie i oddanie Chin własnemu stworzeniu. I choć na papierze może się to wydawać skomplikowane, sama rozgrywka, co zaskakujące, nie może być łatwiejsza do zrozumienia.
Rozpoczynasz swoją podróż jako nieznany oficer w rozdartych wojną Chinach, desperacko pragnący zdobyć przyczółek na drabinie i zjednoczyć królestwo pod jednym władcą. Sposób, w jaki to nastąpi, zależy jednak wyłącznie od Ciebie i decyzji, które podejmujesz co miesiąc. Czy będziesz więc bohaterem inspirowanym życzliwością, czy też rywalem napędzanym wigorem? Niezależnie od tego, jaką ścieżkę wybierzesz, możesz zagwarantować, że nie spoczniesz, dopóki Chiny nie spoczną w twoich rękach. Uwierz mi.
4. FIFA 21
Wbrew temu, co sobie wmawiasz, w grze FIFA nie jest fizycznie możliwe rozegranie tylko jednego meczu. Nawet jeśli po prostu wpadniesz, żeby zagrać w „szybką rundę” online lub z lokalnym znajomym, istnieje duże prawdopodobieństwo, że rozegrasz minimum z pięciu. I to jest w porządku – ponieważ wszyscy to zrobiliśmy. Nawet jeśli skróciłeś ustawienia do czterdziestominutowych połówek i zwiększyłeś poziom trudności do najwyższego, nadal prawdopodobnie przebrniesz przez dwadzieścia gier, zanim zakończysz grę. Ale dla ciebie to FIFA.
Podobnie jak większość gier sportowych, FIFA jest dość łatwa do opanowania i nawigacji, co oznacza, że możesz wygodnie oddać się zablokowanej sesji, nie zastanawiając się dwa razy nad konsekwencjami. Przewiń kilka godzin do przodu, a ostatecznie zauważysz, że pomijasz piętnaście gwizdków i mnóstwo rzutów karnych i goli w dziewięćdziesięciu minutach. I to po tym, jak mówimy sobie, że zagramy tylko w „jeszcze jedną grę”, co jest dość zabawne. Chociaż, żeby być uczciwym, myślę, że większość gier sportowych możemy umieścić w tym wątku, przy czym Madden i NBA są równie uzależniające. Więc chyba ogólnie o sporcie?
3. League of Legends
Jak większość (Jeśli nie wszystko) W przypadku gier MOBA można spodziewać się spirali w dół króliczej nory uzależnienia, a drabina prowadząca do domu powoli zanika wraz z każdą wycieczką do Krainy Czarów. A właściwie gry lubić League of Legends stało się tak dobrze znane graczom, którzy tracą swój wolny czas na doskonalenie swoich umiejętności w grze, że filmy instruktażowe pokazujące, jak to zrobić rzucić grę wypłynęły na powierzchnię, a wielu profesjonalistów łączy miłość i nienawiść z Riot Games i ich światowej klasy platformą.
Mówiąc to wszystko, naszym celem nie jest zniechęcanie kogokolwiek do grania w League of Legends. Prawdę mówiąc, Riot Games mieć przez lata zbudował całkiem niezwykłą franczyzę, a konkurencyjna strona wciąż jest pełna ogromnych pul nagród i stosów stosów głodnych nowicjuszy. I to jest dokładnie to. League of Legends, mówiąc wprost, jest szalenie uzależniająca, co oznacza, że „jedna gra” rzadko kiedy wskakuje z powrotem do króliczej nory. Ale pozwolimy Ci zdecydować, czy jest to dobre rozwiązanie.
2. Fortnite
Podobnie jak League of Legends, Fortnite od czasu swojego debiutu cieszy się solidnym wzrostem, a miliony graczy przybywają do krainy, aby rywalizować o wystawione na wystawie apetyczne pule nagród. Oczywiście rozdział poświęcony Battle Royale mógł odbiegać od zdumiewających liczb, którymi przechwalał się kiedyś w 2017 r., ale to nie znaczy, że nie zatrudnia już ogromnej bazy graczy. A jeśli chodzi o uzależniające gry, w których winni gracze pragną serii rund – Fortnite wciąż kręci się w pobliżu szczytu.
Być może jest to fakt, że siedemnastoletni gracze zgarniają miliony nagród pieniężnych za zwycięstwa w turniejach, albo to, że Epic Games kontynuuj dodawanie treści z każdym mijającym sezonem. Cokolwiek powoduje, że gracze pozostają lojalni wobec platformy i nadal gromadzą godziny czasu na grze, nie można zaprzeczyć, że przez ostatnie cztery lata sprawdzało się to znakomicie. Epic Games, czy nam się to podoba, czy nie, wie, jak przyciągnąć publiczność, co oznacza, że tak naprawdę nie ma czegoś takiego jak „jeszcze jedna gra”, gdy ci goście sterują statkiem.
1. World of Warcraft
Chociaż w World of Warcraft nie ma miejsca na użycie wyświechtanego wyrażenia „jeszcze jedna gra”, istnieje ocean treści, który kieruje Cię podobnym schematem. Oczywiście może to być najazd, loch lub dodatkowy łańcuch zadań, którym chciałeś się zająć od wczoraj. Cokolwiek to jest, Azeroth i jego obfitość materiału uzależniają graczy na dłuższą metę i wręcz przerażające jest to, ile czasu można stracić na tak wypełnionej po brzegi podróży.
Od lat Blizzard wprowadza rozszerzenia i różnorodne elementy do swojej flagowej gry MMO, a gracze wciąż tłoczą się na platformie, aby rzucić się w wir najnowszych materiałów. Ale to coś, co nigdy się nie zmieni, nawet gdy konkurencyjne gry MMORPG będą oświetlać drogę do odkrycia zupełnie innych światów. World of Warcraft, pomimo swojej dziesięcioletniej historii, zawsze będzie naszą winną przyjemnością i taką, do której zawsze będziemy wracać”jeszcze jedna gra", bez względu na to, czy cel jest w zasięgu wzroku, czy nie.