Opinie
Zombie Graveyard Simulator – Recenzja Prologue (PC)

Nadszedł poranek po kolejnej nieprzespanej nocy i po raz kolejny moja łopata rozpoczęła swoją rutynę wymiany krwi zombie i szpiku kostnego na inne makabryczna esencja — rozkwitający bukiet płatków róż i popogrzebowych hołdów kwiatowych. Wraz ze wschodem nowego dnia muszę szybko pozbyć się pozostałości po wczorajszej epidemii i przygotować się na nadchodzący plan — rutynę, która będzie polegała na wykopywaniu świeżych grobów, utrzymywaniu integralności jego ponurych korzeni i wlewaniu wszystkiego, co mogę, w ustanowienie silniejszej linii obrony na wypadek wydarzeń, które rozegrają się później tego wieczoru. Gdy zapadnie zmierzch, nieumarli powstaną ponownie, a jeśli nie przygotuję się, te narastające ciała wkrótce staną się odporne na moje ambicje. To początek nowego rozdziału w Symulator cmentarza zombie i zaczynam mieć wątpliwości, czy mam to, czego potrzeba, żeby przetrwać.
W ciągu dnia zadania są łatwe —odprężający, nawet. Dziewięć razy na dziesięć, łapię się na tym, że na zmianę wykonuję kilka rolniczych wyczynów — kopanie grobów, kremowanie ciał i sprzedawanie kwiatów pogrążonym w żałobie rodzinom. To makabryczna praca, przyznaję, ale przynajmniej mogę odczuwać pewną satysfakcję z każdej mijającej chwili. Ale w nocy — to właśnie tam sprawy zwykle przybierają zły obrót. W noc, te moje spokojne obowiązki szybko przechodzą w coś bardziej makabrycznego. Gdy zombie gromadzą się w dole, celem nie jest już budować, ale bronić. I jestem zmęczony, szefie — ale kiedy wszystko zostanie powiedziane i zrobione, ktoś musi to zrobić.
Dirty Work
Symulator cmentarza zombie nie różni się drastycznie od twojego standardu symulacja biznesowa gra: masz działkę, szpulę ulepszeń do odblokowania i prosty system progresji, który zaprasza cię do przechodzenia przez różne scenariusze i powolnego, ale stałego zwiększania złożoności strukturalnej twojego rzemiosła. I nie zrozum mnie źle, prolog ma kilka innych wątków do wykopania, ale to jest, w większości, rozpałka, która zapala pracę — obsługę działki i wykonywanie zwykłej brudnej roboty opiekuna cmentarza. Krótko mówiąc, używasz łopaty do wykopywania miejsc pochówku, różnych gąbek do zdrapywania brudu z nagrobków i wyboru hołdów kwiatowych do upiększenia każdej działki i tak dalej, i tak dalej.
Noc to zupełnie inna bajka. Gdy słońce chowa się za wzgórzami, obciążenie pracą zmienia się z delikatnych, dorywczych prac na trudniejsze, brudniejsze i nieco bardziej wymagające zajęcie. W typowym scenariuszu przypominającym obronę wieży, gra stawia przed Tobą zadanie wybierania, rozmieszczania i obrony różnych pułapek przez całą noc oraz używania wszelkich narzędzi, jakie masz w swoim arsenale, aby odeprzeć zombie, gdy próbują splądrować Twoje zbiory i splądrować Twój cmentarz. Oczywiście, dłużej im wytrwasz, tym większa szansa na zdobycie lepszej nagrody, itd., itd. I to jest właśnie to, zmiana cmentarza polega na walce z zombie i ochronie swoich zasobów, po czym cykl zaczyna się od nowa.
Ciężka noc
Biorąc pod uwagę, że prolog utrzymuje zasłonę na dużej części swojego katalogu — na przykład niekończące się noce, nieograniczone pułapki, narzędzia i ulepszenia cmentarza — mogę zmusić się jedynie do krytyki początkowej sześć dni, które obecnie ma w swoim posiadaniu. Jak w przypadku każdego preludium, gra oferuje tylko mały kęs tego, co ma nadejść w przyszłych aktualizacjach. Mając barierę wciśniętą między szóstą zmianę a późniejsze części kampanii, powiedziałbym, że dobre siedemdziesiąt procent gry jest obecnie zablokowane. To powiedziawszy, nawet przy niewielkiej ilości treści, którą robi mając obecnie dostęp do gry, można łatwo zapoznać się z mechaniką i ogólną strukturą rozgrywki, bez konieczności zagłębiania się w zawiłe szczegóły.
Sercem tego wprowadzającego rozdziału jest prosty, ale zaskakująco wciągający wątek, który, choć nie perfect, tym bardziej nie posiada żadnych definiujących cech audiowizualnych, ma w sobie wiele głębi. Gdyby to było tylko pierwszej druga strona medalu — zarządzanie cmentarzem i palenie zwłok — to powiedziałbym, że prawdopodobnie nie jest to warte inwestycji. I jeszcze, z czymś tak prostym jak system obrony wieży i cykl dnia i nocy, który komplikuje sprawy, nagle staje się bardziej dziką kartą z wieloma ruchomymi elementami i możliwościami. Przyznaję, nie mogę mówić za cały proces, skoro wciąż ma tak wiele do odkrycia. Ale za to, jak wygląda w obecnym stanie, mogę ręczyć. Jest trochę nieporadny, przyznaję — ale z dziwną odrobiną niezdarności przychodzi wartość komiczna i, jeśli jesteś gotów się zaangażować, bezmyślna rozrywka.
Werdykt
Symulator cmentarza zombie tylko mi dał sześć dni na przeszukiwanie jego świata i garść materiałów do pracy, więc czuję, że wciąż jest to okropnie nudne swędzenie, które pragnie gdzieś się podrapać. Nie zrozumcie mnie źle, nie jestem na skraju wysiadania z niego, aby szukać alternatywnego IP, ale czuję, że wciąż jest tak, so dużo więcej z tej grobowej działki pozostało do odkrycia. I to jest dobry znak, ponieważ pokazuje, że jest haczyk w tym doświadczeniu, który ma zdolność kuszenia cię do powrotu na kolejne spojrzenie w późniejszym terminie.
Jeśli lubisz brudzić sobie ręce jakąś dość makabryczną pracą, to jest prawdopodobne, że spodoba ci się rozkopywanie kilku grobów, kremowanie zmarłych i szorowanie kilku nagrobków. trzyW Symulator cmentarza zombie. Nadal ma kilka luźnych śrubek i nakrętek à la Frankenstein's Creature, ale nie daj się zwieść i nie myśl, że jest bez bicia serca. Jest tu wiele rzeczy, w które można wgryźć się zębami, z dużą ilością głębi w procesie utrzymania cmentarza i ewolucji — i nie zapominajmy, że to tylko Prolog, też. Więc jeśli jesteście za ideą spalenia kilku ciał, a następnie pocięcia ich ożywionych zwłok na kawałki iddy biddy, to wyobrażam sobie, że to zajęcie będzie wam odpowiadać.
Zombie Graveyard Simulator – Recenzja Prologue (PC)
Morbidnie zabawne
Symulator cmentarza zombie wykopuje sześciostopową działkę pod naprawdę zabawną grę symulacyjną typu „dwa w jednym” o utrzymaniu gruntów i obronie wieży. To jeszcze wczesne dni, więc spodziewaj się kilku luźnych nakrętek i śrub à la Frankenstein's Creature w obecnym wcieleniu. Jeśli możesz to ominąć, to wyobrażam sobie, że będziesz się świetnie bawić, kremując i rozczłonkowując poćwiartowane zwłoki łopatą.