Best Of
5 najlepszych pisanek w grze Wiedźmin 3: Dziki Gon

Jeśli chodzi o eksplorację rozległego, otwartego świata, jakim jest Kontynent, rzadko zdarza się, że natkniesz się na dwie takie same rzeczy. Jest tak zbudowana, że prawie każdy skrawek ziemi opowiada jakąś historię, która ewoluuje w miarę jak coraz więcej graczy o sokolich oczach odkrywa jej ukryte tajemnice. Siedem lat później ledwo zarysowaliśmy powierzchnię skarbnicy The Witcher 3: Wild Hunt, co oznacza, że pozostało jeszcze całe mnóstwo pisanek do zidentyfikowania.
Jeśli chodzi o ten moment, to już poszliśmy dalej i zdecydowaliśmy, o którym ze znalezionych pisanek warto porozmawiać. Nazywajcie ich jak chcecie, ale wspólnie uważamy, że bez nich Dzikie polowanie prawdopodobnie nie byłoby takie samo. I tak, bez dalszej zwłoki, oto pięć najlepszych pisanek Wiedźmin 3 do tej pory.
5. Płaczące anioły
Płaczące Anioły to bez wątpienia jedne z najstraszniejszych stworzeń występujących w przebojowym serialu Doktor Who. I choćby z tego powodu CD Projekt pomyślał, że niezłym pomysłem byłoby umieszczenie ruchomych posągów w jednym z nich Dzikie polowaniecmentarze. Konkretnie chodzi o cmentarz w Velen, miejsce, na którym przebywał nie jeden, a dwa Płaczące Anioły, obok siebie.
Podejdź do Płaczących Aniołów, a nie zobaczysz zbyt wiele. Ale odwróć się tyłem, a zauważysz, że zaczynają się poruszać z każdym mijającym zakrętem. Nie zaatakują cię, ale wydobędą ukryty w tobie tryb walki lub ucieczki. To samo w sobie jest wystarczająco przerażające i wszyscy jesteśmy za tym.
4. Królik Monty Pythona

Źródło: GameStar
Fani Monty Pythona z pewnością jako pierwsi docenili geniusz tego filmu Dzikie polowaniemięsożerny królik, to pewne. Z drugiej strony, ci, którzy nie oglądali klasycznego filmu Monty Pythona „Święty Graal”, nie pomyśleliby o tym. Biorąc jednak pod uwagę popularność serii, lubimy wierzyć, że zdecydowana większość zrozumiała to zadanie.
Udaj się do Benka, a natkniesz się na jaskinię, w której mieszka dość złowrogi królik, który rozdziera mięso z kości swoich prześladowców. Zasadniczo jest to królik z Monty Pythona, co prowadzi do przekonania, że to nic innego jak urocze i puszyste stworzenie, ukrywające fakt, że tak naprawdę jest mięsożerną bestią mającą słabość do słodyczy dla mieszkańców miasta. Nigdy się nie dowiemy, dlaczego CD Project Red zdecydowało się to umieścić, ale też nie mamy zamiaru pytać.
3. Szkielet Tomb Raidera
Chociaż nie znamy dokładnego statusu relacji pomiędzy CD Projekt Red i Square Enix, a nawet jeśli jest on pozytywny, wiemy, że Wiedźmin 3 miał lekkie dźgnięcie Tomb Raider. A przynajmniej tak to wyglądało podczas przejeżdżania przez nią ciężarówką. A jeśli to prawda, to Geralt z Rivii od razu pokonał Larę Croft. W każdym razie jej szkielet.
Podczas misji Wielka ucieczka natkniesz się na stary stos kości, kości, które Geralt nazywa „Łupieżcą grobowców”, po czym przywołujesz zwłoki ze względu na ich zainteresowanie elfimi skarbami. Chociaż można to dość łatwo odrzucić jako zwykły zbieg okoliczności, można również powiedzieć, że Croft miał epizodyczną rolę Dzikie polowanie. To oczywiście kwestia perspektywy, ale punkty zdecydowanie się pokrywają.
2. Gra o tron
To było naturalne Dzikie polowanie na pewnym etapie połączyć się z „Grą o Tron”, biorąc pod uwagę fakt, że oba miały wspólny temat, a ten ostatni był najczęściej omawianym serialem podczas Wiedźmina niesforna faza rozwoju. Jednak dopiero gdy natknęliśmy się na zwłoki, które wyglądały bardzo podobnie do Tyriona Lannistera, mogliśmy sami zobaczyć powiązanie.
Oczywiście nie możemy włożyć wszystkich jajek do jednego koszyka i z całą pewnością powiedzieć, kto to jest, ale cechy jest niesamowity. Jeśli więc chcesz na własne oczy zobaczyć domniemanego Królobójcę, udaj się na najwyższy punkt więzienia na Skellige i zlokalizuj podniebną celę.
1. Czerwony Kapturek
Nie ma nic lepszego niż dźgnięcie jednej z najbardziej płodnych baśniowych bestii w literaturze w celu zapewnienia graczowi zasłużonego łupu. CD Projekt zrobił dokładnie to, używając pliku Krew i wino DLC jako sposób na skierowanie swojego wewnętrznego dziecka i umieszczenie jak największej liczby bajek w otwartym świecie. Ale tym, które rozśmieszyło nas najbardziej, było oczywiście nawiązanie do Wielkiego Złego Wilka i Czerwonego Kapturka.
Podczas tej niezwykłej przygody zostaniesz poproszony o zanurzenie się w studni, aby odzyskać kultową czerwoną pelerynę, symbol noszony tylko przez samą Czerwonego Kapturka. Po wyposażeniu go stajesz twarzą w twarz z żarłoczną bestią. Jedynym minusem jest to, że nie ma tam słynnego Łowcy, który mógłby pomóc ci w walce. Twoja babcia też niestety nie powtarza swojej roli. Szkoda, naprawdę.
Jakie jest twoje zdanie? Czy zgadzasz się z naszą piątką? Daj nam znać na naszych portalach społecznościowych tutaj lub w komentarzach poniżej.