Best Of
10 rzeczy, które najtrudniej zabić w grach wideo

Jest pewien poziom trudności, jakiego oczekuję w grach wideo. Czasami jednak twórcy trochę przesadzają. To fascynujące, bo chcesz wierzyć, że możesz złamać system. Być może istnieje konkretna kombinacja, której jeszcze nie opanowałeś. Albo jest słaby punkt, którego nie zbadałeś. Gdy ostrzysz miecz i przeładowujesz broń, by móc spróbować jeszcze raz, szybko przychodzą Ci do głowy wszelkiego rodzaju strategie.
W końcu kończysz na pokonaniu potwora i poklepaniu się po plecach, aby w końcu go pokonać. Ale to dopiero po wyczerpaniu kilku sztuk amunicji i wybraniu się na wycieczkę o jeden raz za dużo, aby odświeżyć palce i umysł. Jeśli lubisz mierzyć się z najpotężniejszymi, najpotężniejszymi wrogami w historii gier wideo, to są rzeczy, które najtrudniej zabić w grach wideo.
10. Deathstroke – Batman: Arkham: Początek
Udar śmierci w Batman: Arkham Knight to więcej niż przeciętny człowiek po przejściu eksperymentalnego programu superżołnierzy. W rezultacie zyskał zwiększoną siłę, zwinność, inteligencję i zdrowie. Z ogromnym pragnieniem krwi Deathstroke wyrusza na misję zemsty, by zabić Batmana. I chociaż Batman pokonał go raz, zrobienie tego dwa razy zabierze ci wszystko, co masz.
9. Melania – Pierścień Eldena
Elden Ring to trudna gra. Wyobraź sobie więc, że musisz walczyć z najtrudniejszym bossem: Melanią. To tak, jakby nic jej nie łączyło. Mógłbyś zadać kilka ciosów i ledwo zrobić wgniecenie. Z drugiej strony jedno jej trafienie drastycznie wyczerpuje pasek zdrowia. Dodatkowo Melania jest wysoce nieprzewidywalna i szybka. Ona również automatycznie uzupełnia swoje HP, nawet jeśli blokujesz. Aha, czy wspomniałem, że jest z nią faza druga?
8. Regeneratory – Resident Evil 4
To jest w nazwie. Regeneratory w Resident Evil 4 są zagrożeniem do zabicia. Ich ciała pochłaniają kule, więc nie ma sensu marnować na nich cennej amunicji. Zamiast tego użycie noża może cię dokądś doprowadzić. Ale goją się szybciej niż zwykle. Jedynym bezpiecznym rozwiązaniem jest celowanie w klatkę piersiową za pomocą lunety termowizyjnej. Jednak na jego grzbiecie może czaić się inny Regenerator, zmuszając cię do obejścia go. To jedna z tych walk, podczas których lepiej będzie wycofać się w bezpieczne miejsce.
7. Bezimienny Król – Dark Souls III
Bezimienny Król w Dark Souls III przychodzi parami. Jest potężny smok, którego musisz najpierw zabić. Następnie przejdź do trudniejszej części, czyli samego króla. Nie oznacza to jednak, że zabicie smoka jest łatwiejsze. Jest błyskawiczny i wyzwala potężne ataki. Królowie natomiast są szybsi (o ile to w ogóle możliwe) i silniejsi. Co jest gorsze? Zmniejszając zdrowie króla o połowę, wymyśla on na nowo koło i zaczyna wyzwalać nowy zestaw rzeczywistych ataków błyskawicami.
6. Giganci – The Elder Scrolls V: Skyrim
The Elder Scrolls V: Skyrim Najgorsi są giganci. Zwłaszcza, że gra uwalnia swoją moc, kiedy najmniej się tego spodziewasz. Po zaciętej walce ze smokami, magami, bandytami i nie tylko, docierasz do obozu pełnego najróżniejszych gigantów. Zanim zdążysz złapać oddech, rzucają tobą tu i tam jak banda łobuzów czepiających się ludzkiego przycisku do papieru.
5. Doktor Salvador – Resident Evil 4
Ponownie dr Salvador składa ci zaimprowizowaną wizytę, właśnie wtedy, gdy zaczynasz uczyć się podstaw Resident Evil 4. Właśnie dotknąłeś bazy z mieszkańcami wioski, kiedy mężczyzna w workach z piłą mechaniczną szarżuje na ciebie z zemstą. Oczywiście, gdy następnym razem będziesz musiał zmierzyć się z doktorem Salvadorem, będziesz lepiej przygotowany. Mimo to tego rodzaju otwarcia są zabawne i pozwalają ocenić, jak bardzo jesteś czujny.
4. Ornstein i Smough – Dark Souls
Ornstein i Smough w Dark Souls chodźcie też w parach. Nie tylko to, ale także całkiem nieźle się uzupełniają. Choć pojedyncza walka z nimi sama w sobie byłaby makabrycznym zadaniem, w połączeniu okazują się ostatecznym sprawdzianem wytrzymałości. Mógłbyś się ich podjąć sam. Możesz jednak przywołać innego gracza, aby dzielić i podbijać.
3. Sigrun – bóg wojny
Chociaż Sigrun, Królowa Walkirii, jest opcjonalnym bossem, God of WarTwórcy nadal nie odeszli, pokonując ją przez przypadek. Najpierw musisz pokonać wszystkie osiem Walkirii, aby odblokować Sigrun. Pamiętaj, aby zwrócić uwagę na zdolności każdej Walkirii, ponieważ Sigrun będzie posiadał je wszystkie. Nawet przy dobrych wspomnieniach pokonanie Sigrun jest rygorystycznym procesem. Dodatkowo wzmocnione przez każdą umiejętność zadającą większe obrażenia.
2. Kości Królewskie – Cuphead
Cuphead, pomimo kreskówkowej adaptacji z lat 1930. XX wieku, zawiera dość trudne bitwy z bossami. Najlepsza ze wszystkich jest walka z King Dice, która składa się z aż 10 faz. Przed rozpoczęciem fazy pierwszej musisz ukończyć grę planszową. Następnie podczas faz skup się bardziej na uniku niż na ataku, aby ostatecznie go powalić.
1. Wszystko – Diabelskie Sztylety
Walka z jednym (lub parą) bossów to jedno. Wyobraź sobie jednak, że wszystko, na co się natkniesz, próbuje cię zabić. Jest to Diabelskie sztylety w skrócie. Cały swój czas spędzasz na gonieniu (i byciu ściganym przez) potwory. Potwory mają przewagę dzięki szybszemu tempu i śmiercionośnym jednostrzałowym atakom. Akcja gry toczy się także na płaskiej, otwartej przestrzeni, więc nie ma zbyt wielu możliwości ukrywania się i eksploracji.
Nie ma też żadnej historii, która mogłaby odwrócić twoją uwagę. Tylko zegar na górze ekranu odliczający minuty do „końca gry” i pasek zdrowia przypominający, jak szybko pogarsza się twoje zdrowie. Pomimo wszelkich odstępstw od tradycji, Diabelskie sztylety całkiem fajnie się gra. Natychmiastowa śmierć trzyma cię na nogach. A zobaczenie, jak długo możesz przetrwać, gdy wszystko jest w stanie cię zabić natychmiast, z pewnością sprawi, że popołudnie będzie dobrze spędzone.