Best Of
High on Life: Najlepsi Gatlianie, ranking

Nie da się ukryć faktu, że Na haju To niesamowicie dziwna gra. Nawet w dzisiejszych czasach, kiedy twórcy gier naprawdę starają się przekraczać granice moralnego kompasu, pierwszoosobowa strzelanka studia Squanch Games jest, biorąc wszystko pod uwagę, cholernie dziwną grą. A to, co ją wyróżnia, to jej narcystyczne wręcz bronie, znane jako Gatlianowie – gatunek mięsistych, sadystycznych i gadatliwych gnojów, którzy prędzej zamordują przechodnia, niż z nim pogadają.
Pomimo Na haju życia główny Gatlian promujący całą kolonię gadających broni, sama historia pozwala odblokować i użyć tylko pięciu z nich podczas stosunkowo krótkiej zabawy w kontraktach łowców nagród. Pytanie, w które faktycznie warto się zaopatrzyć, a w które raczej nie warto wyciągać z kabury?
5. Kenny'ego
Justin Roiland powraca jako jeden z nielicznych protagonistów, z nieśmiałą osobowością i klasycznym stylem strzelania. Jego umiejętność, Glob Shot, pozwala graczowi wystrzelić kulę zielonej mazi w platformy, co, krótko mówiąc, odblokowuje nowe obszary do eksploracji. To prosta, ale skuteczna i przydatna funkcja, z której gracze będą musieli korzystać, aby zagłębić się w Blim City i otaczające je obce biomy.
Jeśli chodzi o broń, Kenny jest zdecydowanie nieco słabszy – zwłaszcza w porównaniu z innymi Gatlianami odblokowywanymi później w grze. Jako standardowy pistolet o średnim i dalekim zasięgu, wymaga niesamowicie swędzącego palca na spuście, żeby choćby wgniotło cokolwiek, co się rusza. Fani Ricka i Morty'ego z pewnością będą jednak chcieli trzymać Kenny'ego z dala od kabury, biorąc pod uwagę jego niemal identyczne cechy charakteru, które mogłyby nawet Morty'ego dogonić. Fani strzelanek pierwszoosobowych z kolei nie muszą zawracać sobie głowy używaniem Kenny'ego w strzelaninach, niezależnie od jego rozmiaru.
4. Stwór
Stworzenie to uproszczona wersja granatnika; doskonale nadaje się do wystrzeliwania pojedynczych pocisków, ale ze znacznie mniejszą siłą rażenia niż, powiedzmy, prawdziwy granatnik. Dobra wiadomość jest taka, że po ulepszeniu za pomocą Heartsap Mod, Stworzenie może przekształcić się w całkiem przydatne narzędzie, ponieważ jego potomstwo nie tylko zadaje obrażenia wrogom, ale także wraca do ciebie z dodatkowym zdrowiem i darami.
O ile nie wysyłasz któregoś z jego dzieci do szybu wentylacyjnego, żeby odblokować drzwi, Creature nie jest najprzydatniejszym narzędziem na polu bitwy. Na szczęście jego surowa siła w walce zdecydowanie to rekompensuje, ponieważ jedna grupa rodzeństwa może w zasadzie zmiażdżyć i wyeliminować nawet największych wrogów G3. Czy to czyni Creature najlepszą bronią w grze? Zdecydowanie nie. A jednak, w zestawieniu z Kennym, wybór jest oczywisty.
3. Guś
Jeśli chodzi o walkę w zwarciu Na haju, nie ma nic lepszego niż bezpośrednie starcie z bronią białą, taką jak Knifey, na przykład. Jeśli to się nie uda, to z dobrą, staromodną strzelbą z naładowanym śrutem. Jeśli chodzi o wersję Blim City, Gus jest najbliższą rzeczą, jaką można dostać do otrzymania takiego przedmiotu. I, wiecie, czapki z głów przed Squanch Games, bo Gus, biorąc wszystko pod uwagę, jest całkiem solidną alternatywą.
Oczywiście, jak każda broń krótkiego zasięgu, Gus jest praktycznie bezużyteczny w walce dystansowej, a przynajmniej w starciu z szybko poruszającymi się celami. Mimo to jego specjalna umiejętność, która pozwala wystrzeliwać ostre jak brzytwa dyski piekielne, może być prawdziwym dobrodziejstwem dla twojego arsenału i, jeśli trafi, może zadać naprawdę solidny cios. Choć nie jest najszybszym Gatlianem na planecie, zdecydowanie utrzymuje się jako jedna z najlepszych alternatyw dla Knifey'ego. A to o czymś świadczy, biorąc pod uwagę jego siłę.
2. Lezduit
Szkoda, bo Lezduit pojawia się w arsenale gracza dopiero w końcowych etapach kampanii. I właśnie dlatego – choć bardzo byśmy tego chcieli – nie ma ulepszeń do broni laserowej. Niemniej jednak Lezduit jest bezapelacyjnie jedną z najpotężniejszych broni w całej grze, ponieważ jeden strumień promieni może unicestwić cały oddział żołnierzy G3 jednym zamachem. I szczerze mówiąc, w późniejszych rozdziałach serii „Kontrakty łowcy nagród” tak potężny atak potrafi zdziałać cuda, zwłaszcza na wyższym poziomie trudności.
Jego osobowość może nie posiadać praktycznie żadnej cechy, ale jego siła jako broni jest nieporównywalna z żadną. Niestety, nie możemy umieścić Lezduita na szczycie łańcucha pokarmowego, głównie dlatego, że nie ma możliwości ulepszania ani ewolucji. Czy potrzebuje ulepszania? Prawdopodobnie nie. Czy fajnie byłoby mieć taką możliwość? Zdecydowanie.
1. Sweezy
Sweezy jest, przynajmniej dopóki nie zapuka do niego jakiekolwiek DLC po premierze, najlepszym Gatlianem Wysoki poziom życia. Jako w pełni automatyczny karabin maszynowy, który może nie tylko rzucać fioletowe odłamki materiałów wybuchowych, ale także zamrażać i manipulować czasem, Sweezy przynosi na stół prawie każdą kartę mocy, a następnie podwaja jej wartość poprzez zastosowanie dodatkowych ulepszeń i modyfikacji. Po całkowitym złożeniu, szkarłatne uzi ma jedną z najcięższych ciosów w Blim City, co już samo w sobie sprawia, że z pewnością warto go złożyć.
Na szczęście Sweezy można odblokować po ukończeniu pierwszych trzech kontraktów z nagrodami, dzięki czemu może otrzymać więcej czasu na ulepszenie, aby osiągnąć maksymalny potencjał. Dodaj różne mody, takie jak Reload Tract, Mod zdalnego detonatorai Summoning Portal Mod, a otrzymasz niepokonanego Gatliana z nieustającym zapasem amunicji i umiejętności, które możesz wykorzystać do błyskawicznego wygrywania walk z bossami.
A więc, co o tym sądzisz? Czy zgadzasz się z naszą piątką? Którego Gatliana oceniłbyś najwyżej? Daj nam znać na naszych portalach społecznościowych. w tym miejscu lub w komentarzach poniżej.