stub Crime Boss: Rockay City Review (PS5, Xbox Series X/S i PC) – czy warto kupić?
Kontakt z nami

Recenzja Crime Boss: Rockay City (PS5, Xbox Series X/S i PC)

Zdjęcie awatara

Opublikowany

 on

Tworzenie Szef przestępczości: Rockay City po raz pierwszy trafiło na fale radiowe podczas gali The Game Awards 2022. Było to mega zaskoczenie, nie ze względu na rozgrywkę, ale ze względu na hollywoodzką obsadę. Mówi się między innymi o Michaelu Madsenie w roli głównego bohatera Travisa Bakera, Chucku Norrisie w roli szeryfa Norrisa, Dannym Gloverze w roli Glovesa i Kim Basingerze w roli Casey. Tak, bardzo kreatywne nazwiska i głównie wybitni aktorzy z lat 1990. 

W ujawnieniu pojawiło się tak wielu gwiazdorskich aktorów, że nie mogłem się doczekać, aż dostanę go w swoje ręce. Robi Szef przestępczości: Rockay City sprostać jego oczekiwaniom? Czy warto w nią zagrać i czy warto na nią wydać pieniądze? Oto Szef przestępczości: Rockay City Przeglądu.

Wszystko wszędzie

Recenzja Bossa Zbrodni w Rockay City

Szef przestępczości: Rockay City to strzelanka pierwszoosobowa, którą można opisać jedynie jako grę, która rzuca całą swoją moc w ścianę, próbując zobaczyć, co się przyklei. To mieszanka pomysłów, niektóre bardzo mile widziane, inne nie. Podczas gry znajdziesz uderzenia w grach typu Heist, takich jak Payday i GTA na swoim płótnie. 

Dzieje się tak pomimo tego, że gra nie jest reklamowana jako gra typu napad. Nie brakuje w nim elementów roguelike, w których pewne śmierci wydają się nieuniknione. I oczywiście charakterystyczna wojna o terytorium, która zdecydowanie jest elementem obowiązkowym w polu opisu.

Wybierz się na wycieczkę do Rockay City

Ale zanim przejdziemy do przodu, o co dokładnie chodzi Szef przestępczości: Rockay City o? Akcja rozpoczyna się w tętniącej życiem metropolii Rockay City, która bardzo przypomina Miami z lat 1980. XX wieku. Kwitnie tu przestępczość i występki, a także toczy się zaciekła wojna o wpływy. Obecny szef mafii zostaje wyrzucony w zapomnienie i, jak się domyślacie, rywalizujące gangi walczą ze sobą, aby przejąć jego terytorium.

Travis Baker, główny bohater kryminalny, jest jednym z rywalizujących ze sobą gangów, które chcą rządzić przestępczym półświatkiem Rockay City. Musi jednak zgromadzić zasoby, aby to zrobić, więc on (ty) rozpoczyna serię napadów. Każdy napad jest odrębną próbą napadu na bank, opancerzoną ciężarówkę, magazyn kartelu, sklep jubilerski lub po prostu codzienne włamanie w środku nocy.

Nitty Gritty

Recenzja Bossa Zbrodni w Rockay City

Otrzymasz pomoc w przejęciu Rockay City, jedno przestępstwo na raz, poprzez oddział. Każdy członek zespołu ma inny zestaw umiejętności, które mogą być dla ciebie zaletą lub wadą. 

Musisz więc uważać na postacie, które pomogą ci zdobyć jak najwięcej łupów. Zdobądź minimum łupów i wygraj poziom.

Porozmawiajmy o strategii

Recenzja Bossa Zbrodni w Rockay City

Myślę, że jedną z rzeczy, które bardzo mi się podobały, jest taktyczna rozgrywka. Oprócz wiedzy, na jakich postaciach możesz polegać, musisz także opracować strategię zorganizowania napadu. 

Czy przekradniesz się ukradkiem tylnymi drzwiami, czy też wejdziesz do strzelaniny, zawiązując zamki błyskawiczne wśród cywilów i przygotowując się do strzelaniny, która nastąpi, gdy zespoły SWAT dotrą w pobliże? Na niektórych poziomach gra namawia Cię do korzystania z ukrycia. Więc słuchaj i rób, co ci każą.

To powiedziawszy, nawet jeśli słuchasz i używasz ukrycia, dosłownie kucając za całym samochodem i powoli przemykając się po budynku napadu, w jakiś sposób jakaś kamera nie wiadomo skąd zauważa ciebie i twoje płonące pistolety. W żadnym momencie skradanie się na mnie nie zadziałało, przynajmniej nie na całym określonym poziomie. 

To prawie tak, jakby gra chciała, żebyś wyciągnął broń, czy ci się to podoba, czy nie. Może gdyby cały napad i strzelanie z piekła rodem do gliniarzy i gangów nie sprawiał mi satysfakcji, nazwałbym to dzień wcześniej.

Widzieć i czuć

Recenzja Bossa Zbrodni w Rockay City

O ile strzelanina daje satysfakcję, a głośne odgłosy broni i stukot pocisków jeszcze bardziej podnoszą poziom doświadczenia, to trochę dziwnie jest, gdy zaczynają się dziać takie rzeczy, jak gliniarze wylewający się z magicznych drzwi lub pojawiający się tuż przed tobą. A także dlaczego Szef przestępczości: Rockay City czujesz się nie na miejscu i czasie?

Moda, ubrania i wszystko to przypomina lata 80-te. Jednak pistolety sprawiają wrażenie Modern Warfare repliki. Istnieje również uczucie unoszenia się podczas strzelania. Można odnieść wrażenie, że strzały przechylają się na bok, a może jest to kwestia trudności, która staje się bardziej celna w późniejszych etapach gry. 

Trwała śmierć u twoich drzwi

Skoro mowa o trudnościach, są momenty, w których zespoły SWAT stają się bardziej odporne. Wzrost liczby i skutkujący przedłużonymi strzelaninami; prawdopodobnie nie wyjdziesz żywy. Nie wspominając już o poszukiwanym kawałku ciasta GTA. Zasadniczo, im więcej chaosu rozpętasz, tym wyższy będzie twój status gończego, a tego nie chcemy, prawda? 

Pomijając wszystkie zwykłe skoki trudności, Szef przestępczości: Rockay City oferuje kolejną funkcję, której, szczerze mówiąc, nie widziałem w takiej grze. To cecha roguelike, w przypadku której na pewno nie przeżyjesz za pierwszym razem. Jeśli tak, chętnie przekażę Ci kciuki w górę.

To dość innowacyjna ścieżka, biorąc pod uwagę, że podobne gry Szef przestępczości: Rockay City trzymaj się z daleka od drogi typu roguelike. Funkcję roguelike znajdziesz w trybie bitwy Bakera. Pozostałe tryby obejmują Czas Zbrodni, w którym możesz wskoczyć do akcji w dowolnym momencie, aby dokonać kompulsywnego napadu. 

Poza tym Urban Legends jest całkiem fajne, gdzie masz sześć minikampanii po trzy poziomy z rzędu. To fajne, ponieważ istnieje rodzaj luźnej historii łączącej kampanie w całość. Jeśli nie uda Ci się przejść któregokolwiek poziomu, zostaniesz zmuszony do rozpoczęcia gry od nowa.

Bitwa Bakera

Szef przestępstwa, Piekarz z Rockay City

Baker's Battle to gra dla jednego gracza, w której gracze muszą codziennie wykonywać napady w drodze na szczyt. Im więcej terytoriów przejmiesz, tym bliżej będziesz szefa mafii w Rockay City. Choć jest to główna historia, wydaje się ona w dużym stopniu niedokończona. 

Bohaterom brakuje fabuły lub jakiejś formy wątku fabularnego, który sprawi, że zatroszczysz się o ich podróż. Możesz sprzedać część swoich zapasów, aby zatrudnić więcej złoczyńców lub uzyskać statystyki zdrowia. Ale od czasu do czasu zostajesz zabity i musisz rozpocząć kampanię od początku.

Liczyłoby się to na powtórne przedsięwzięcie, gdyby istniała perspektywa przejścia przez to wszystko Szef przestępczości: Rockay Cityproblemy nie są niczym. Pistolety ledwo zadają cios. Przejście pewnych poziomów wydaje się niemożliwe, szczególnie gdy nie ma wystarczających sposobów na zneutralizowanie strażników i cywilów bez ryzyka wykrycia przez kamery.

Wejdź, Hollywoodzie 

Recenzja Crime Boss Rockay City Baker

Jak wspomniano, „Szef przestępstwa: Rockay City” charakteryzuje się imponującą obsadą, głównie dużymi postaciami z lat 90-tych. Dziś to starsi ludzie, którzy nadal cieszą się dużym szacunkiem w swojej dziedzinie, co wiąże się z wysokimi oczekiwaniami wobec ich występów w świetle reflektorów.

Cóż, po pierwsze, postacie wyglądają na starsze, prawie takie same jak dawniej. To w porządku. Problem w tym, że ich głosy zupełnie do siebie nie pasują. To naprawdę najbardziej bezinteresowna gra aktorska, jaką widziałem od naprawdę długiego czasu. Słyszysz 65-letni głos Michaela Madsena wydobywający się z 35-letniej twarzy. 

Czasami to prawie tak, jakby ktoś zasypiał. Przypuszczam, że go to po prostu nie obchodziło i, och, tak, to głos głównego bohatera, z którym musisz się uporać podczas całej rozgrywki. 

Dodaj do tego mnóstwo żenująco jednowierszowych zdań, których scenarzyści najwyraźniej nie mieli dość, i trochę głuchego tekstu, który doprawi scenariusz, a otrzymasz ogólnie słaby występ, który wydaje się zmarnowaną szansą.

Werdykt

Szef przestępczości: Rockay City jest grą, w której toczy się wojna sama ze sobą. Od razu staje się jasne, że znaczna część budżetu została przeznaczona na imponującą obsadę, pozostawiając rozgrywkę i efekty wizualne do wyschnięcia. Co gorsza, postacie nie wykorzystują całkiem solidnej obsady, co skutkuje żałosnymi dialogami, głuchym pisarstwem i ogólnie słabymi występami.

Rozgrywkę można podsumować jako krótkie podejście do miejsca napadu, zanim zostaniesz wykryty przez kamery lub strażników. Potem trzeba strzelać, zabierając ze sobą tylu złoczyńców i gliniarzy, ilu się da. 

To prawie tak, jakby nie było wystarczającej liczby sposobów na śmierć, co w pewnym momencie zaczyna być powolne. Dodaj do tego fakt, że strzelanina nie jest najlepsza, często odchyla się od celu i sprawia wrażenie strzelanki z generacji Xbox i PS3, a masz grę, która zawiera nawet najlepsze funkcje, takie jak dodatek roguelike uczucie przygnębienia.

 

Recenzja Crime Boss: Rockay City (PS5, Xbox Series X/S i PC)

Żałosna próba reinkarnacji wypłaty

Jeśli grałeś Payday, wtedy dostrzeżesz więcej niż kilka podobieństw w nowym Szef przestępczości: Rockay City Strzelanka FPS. Obie gry zawierają serię napadów, w tym m.in Szef przestępczości: Rockay City nabierając rozpędu, aby w końcu rządzić przestępczym światem Rockay City. Niestety, Szef przestępczości: Rockay City nie sprawdza całkowicie wszystkich istotnych elementów rozgrywki, ze swoim głuchym pismem, płynną mechaniką i ogólnie niedopracowaną wydajnością. Mimo to możesz mieć niezłą zabawę, wysadzając w niepamięć gliniarzy i gangi. Poza tym, baw się dobrze, współpracując z czterema przyjaciółmi i wspólnie wykonując misje.

 

Evans I. Karanja jest niezależnym pisarzem, który uwielbia pisać o wszelkich technologiach. Zawsze szuka ciekawych tematów i lubi pisać o grach wideo, kryptowalutach, blockchainie i nie tylko. Kiedy nie pisze, można go spotkać grającego w gry wideo lub oglądającego F1.