stub 5 ambitnych pomysłów na gry wideo, których prawdopodobnie nigdy nie zobaczymy
Kontakt z nami

Best Of

5 ambitnych pomysłów na gry wideo, których prawdopodobnie nigdy nie zobaczymy

Opublikowany

 on

Choć szczerze chciałbym powiedzieć, że w tej chwili ukazała się najwspanialsza gra symulująca życie, zawierająca wszystkie wspaniałe funkcje, jakich można się spodziewać po prawdziwej rodzinie multimilionerów – boję się powiedzieć że do czegoś takiego jeszcze daleko. A tak w ogóle, to ten mecz miał się odbyć SUROWY, zbyt ambitna gra MMO bez żadnych granic. Ale tak się złożyło, że było to irytujące jedno z największych oszustw związanych z grami w ostatniej dekadzie.

Prawda jest taka, że ​​nie wszystkie pomysły można przenieść z papieru na piksele, bez względu na ilość gotówki, jaką dysponuje zespół, który je tworzy. Po prostu nie da się odtworzyć pewnych pomysłów, które wykraczają daleko poza ograniczenia większości silników gier — pomimo ambicji, które smarują tryby jak kawałek masła. A w tych pięciu przypadkach pomysły, które wielu innych często próbowało przekuć w grę wideo, po prostu prawdopodobnie nie zadziałają. Być może pewnego dnia. Ale nie w ciągu najbliższych kilku lat.

5. Życie

Zwiastun RAW (nowa gra RPG z otwartym światem) 2020

Widząc, o czym już rozmawialiśmy RAW, kiepski symulator życia w otwartym świecie, który został zaprojektowany jako „gra, która zakończy wszystkie gry”, wyjaśnienie wydaje się słuszne dlaczego ten pomysł nigdy nie sprawdzi się w rzeczywistości. I to jest naprawdę proste. Faktem jest, że biorąc pod uwagę liczbę stanowisk pracy na świecie i nie wspominając o liczbie spraw, jakie przeciętny obywatel bierze pod swoje skrzydła – naprawdę nie ma możliwej metody wyodrębnienia wszystkich jego specyfikacji i połączenia ich w jedną całość. plik. Podatki, spłaty kredytów hipotecznych, ubezpieczenie zdrowotne, wydatki na paliwo – to po prostu zbyt wiele, aby uwzględnić je w jednej grze, nie mówiąc już o rozrywce.

Teraz dodaj resztę rzeczy, które chciałbyś w którymkolwiek zobaczyć Sims ekspansja. Powiedzmy, podróże kosmiczne, gokarty, a może nawet wędrówka na Kilimandżaro w rześki zimowy poranek. W zasadzie wszystko, co przyjdzie Ci do głowy. Wyobraź sobie cały świat jako plac zabaw bez żadnych granic. Brzmi świetnie, prawda? Oczywiście, że tak. Ale czy kiedykolwiek przekształci się to w grę wideo? Mało prawdopodobny. A przynajmniej nie za naszego życia.

 

4. Podróże kosmiczne

Zwiastun Star Citizen (2023)

Gra, która od razu przychodzi mi na myśl, gdy myślę o eksploracji kosmosu, to gra Star Citizen, ignorując fakt, że sama gra nadal nie został nawet opracowany, pomimo finansowania wynoszącego czterysta milionów dolarów. I to dało mi do myślenia, głównie o tym, jak bardzo Cloud Imperium Games wpadło im w głowę, jeśli uznali, że realizacja tak ambitnego projektu będzie niczym innym jak bułką z masłem.

Dodajmy Sky niczyja w równaniu – równie ambitny, choć, co zrozumiałe, rozwodniony klon, czerpiący krew z tej samej żyły. Na początku ludzie śmiali się z Hello Games za próbę takiego pomysłu. Przewińmy kilka lat do przodu i ta gra w jakiś sposób odniosła ogromny sukces. Ale Star Citizenz drugiej strony ma na celu zupełnie inne pole do popisu. Pole do gry, które, szczerze mówiąc, wydaje się znajdować w zupełnie innej galaktyce.

 

3. Niekończąca się podróż

Chociaż przekonasz się, że większość gier typu sandbox pozwala na rozgrywkę przez lata, większość z nich ma tendencję do wyznaczania granicy w tym czy innym momencie. To naturalne, że chcemy odłożyć podkład i zająć się czymś zupełnie innym. Jednak w głębi duszy programiści od zawsze próbowali stworzyć grę, która „zakończyłaby wszystkie gry”, w której podróż tak naprawdę nigdy się nie kończy, ale mniej lub bardziej bezcelowo szybuje przez wieczną otchłań bez granic, niezależnie od liczby godzin taktowany po drodze.

W naszej naturze leży uleganie nowej modzie i od czasu do czasu sięganie po nowe rzeczy. Nie możemy powstrzymać się od chęci zanurzenia się w nowych wodach i pozostawienia starego źródła za sobą – i to jest w porządku. Rzecz w tym, że niezależnie od tego, jak bardzo studio będzie próbowało stworzyć grę bez granic – gracze raczej tego nie zrobią sprzewijać się wystarczająco długo, aby poświęcić temu całe życie. To niemożliwy wyczyn, który wielu próbowało wymyślić, ale nigdy mu się to nie udało.

 

2. Cały kraj

Kiedy myślę o światach gier wideo, które niepokojąco wiernie odzwierciedlają rzeczywiste hrabstwa, przychodzą mi na myśl takie gry Forza Horizon 4, w którym kawałek Anglii jest rozproszony i niezwykle dobrze zdobyty. Jednak nawet gry tak ambitne jak ta wciąż nie oddają całego kraju i całej jego aury. Nawet Załoga 2, który praktycznie daje ci klucze do przejechania setek mil przez Amerykę Północną. Nawet że ma brakujące elementy.

Choć uwielbiamy patrolować nasze podmiejskie ulice i charakterystyczne miejsca w prawdziwych miastach, faktem jest, że nigdy nie będziemy w stanie cieszyć się krajem w całości, ze wszystkimi otaczającymi go hrabstwami i rzekami, o jakich marzymy. Nawet Assassin's Creed: Valhalla, mimo że ma w garści duży kawałek Anglii. Nawet że miał swoje ograniczenia. A to, kiedy faktycznie otrzymamy pełną replikę kraju, to kolejne pytanie, choć jest mało prawdopodobne, że w najbliższym czasie uda nam się uzyskać na nie odpowiedź. Szczerze mówiąc, nasze dyski twarde prawdopodobnie i tak nie byłyby w stanie pomieścić takiej ilości danych.

 

1. „Co to jest NPC?”

To, co zasługuje na podziw, to brutalne podejście Ubisoftu do tematu Watch Dogs Legion, w tym, że z każdego przedstawionego londyńczyka można zrobić coś w rodzaju grywalnej postaci. To był całkiem duży krok nie tylko dla franczyzy, ale dla całej branży. Mając nie tylko garstkę bohaterów, ale miliony z nich, a każdemu z nich przeznaczone jest nosić spodnie i pelerynę z lycry.

Problem z Watch Dogs Legionjednak było to, że każdy z tych tak zwanych bohaterów był w rzeczywistości szokująco płaski. Oczywiście pomysł był śmiały, ale wykonanie było słabe, a uczciwa zmiana kilku tonów nigdy nie wystarczyła, aby tchnąć jakąkolwiek formę życia w niezliczone, nijakie osobowości rozproszone po całym Londynie. Tylko milion lub więcej bezużytecznych dronów wędrujących bez celu. Widzisz więc, dlaczego posiadanie takiej koncepcji po prostu nie zadziała, jeśli spróbujesz ponownie. Po prostu nie byłoby wystarczającego talentu głosowego, funduszy – ani nawet wystarczająco dużej liczby fanów, aby zbudować coś takiego.

Jakie jest twoje zdanie? Czy są jakieś ambitne pomysły na projekty, nad którymi chciałbyś pracować zespół programistów? Co byś w ogóle zaklasyfikował jako bycie zbyt ambitny? Daj nam znać na naszych portalach społecznościowych tutaj.

 

Szukasz więcej treści? Zawsze możesz rzucić okiem na jedną z tych list:

5 gier rytmicznych, które odblokują Twojego wewnętrznego muzyka

5 gier, które utrzymają Cię w napięciu po napisach

Jord pełni funkcję Lidera Zespołu w gaming.net. Jeśli nie bredzi w swoich codziennych listach, prawdopodobnie pisze powieści fantasy lub usuwa wszystkie gry z Game Passa, które są dostępne w grach niezależnych.