stub Recenzja New Tales from the Borderlands (Xbox One, Xbox Series X|S, PS4, PS5, Switch i PC) – czy warto zagrać?
Kontakt z nami

Recenzja nowych opowieści z pogranicza (Xbox One, Xbox Series X|S, PS4, PS5, Switch i PC)

Zaktualizowano on

Podobnie jak Ty, również podzieliłem się swoimi wątpliwościami, gdy dowiedziałem się, że Telltale Games nie będzie pilotować kontynuacji Opowieści z Kresów. Spędziwszy już niezliczone godziny namawianie studia do jego opracowania, jeszcze bardziej uderzyło mnie, gdy Gearbox Software całkowicie odrzuciło ten pomysł. Nie trzeba dodawać, że pomimo całego tyrady, bredzenia, kopania i wrzeszczenia, oni i tak po prostu poszli i rozwinęli to, co spowodowało coś w rodzaju podziału między dwiema rodzinami:  Kresy, i Telltale Games. I szczerze, będę pierwszym, który przyzna, że ​​pomimo wszystkich wspomnień, jakie dał mi Handsome Jack, zdecydowanie kibicowałem temu drugiemu, aby przyjął kontrakt na opracowanie kontynuacji.

Mimo to intryga była żywa i wciąż żywa — coś, co ostatecznie zmusiło mnie do zakupu w ostatniej chwili w środku nocy, kiedy jedyną rzeczą, jaką musiałam pokonać, była ambiwalencja, która nękała mój kochający Telltale umysł. Pytanie brzmi, czy podtrzymało to poprzedni płomień, czy po prostu zgasiło go bez najmniejszej troski?

O nas

Zrzut ekranu z Gaming.net

Wiesz, co mówią: jeśli grałeś w jedną Borderlands gra, prawdopodobnie grałeś we wszystkie. Niestety, nie ma tu żadnej istotnej różnicy poza faktem, że w mieście pojawił się nowy oddział oraz nowa kombinacja planet i Krypty, w którą można się rzucić. W głębi serca jednak Nowe opowieści z Kresów wciąż zawiera tę samą starą historię, tylko z wierzchnią warstwą świeżej farby. Jest Krypta i trzech początkujących Łowców Krypty, którzy chcą odkryć jej wewnętrzne skarby, aby pomóc swojej rodzimej planecie. Brzmi znajomo? Oczywiście, że tak – to w zasadzie Borderlands 1, 2 i 3, ale z mniejszą ilością bezpośrednich akcji i więcej QTE opartych na fabule i wynikających z nich rozmów.

Nowe opowieści z Kresów Akcja rozgrywa się na Promethei, zaściankowej planecie bardzo przypominającej Pandorę. Historia, która podąża za trzema bohaterami: Anu, byłą pracownicą Atlasu, której celem jest stworzenie kolejnego wielka rzecz; Octavio, niedoszły poszukiwacz sławy, którego ostatecznym celem jest gromadzenie wiecznego bogactwa i sławy; oraz Fran, właścicielka sklepu z jogurtami, której jedynym celem jest powstrzymanie wściekłości podczas wykonywania codziennych obowiązków od dziewiątej do piątej. Każda z tych postaci, choć całkowicie odmienna, zostaje połączona, gdy konkurencyjna firma zbrojeniowa Tediore dokonuje inwazji na planetę Promethea. Atlas i Tediore szukają Krypty, aby zyskać nad sobą przewagę, to niezwykłe trio musi wkroczyć i odegrać swoją rolę.

Opowieści z Kresów składa się z zaledwie pięciu odcinków, z których każdy trwa około 90 minut. W każdym rozdziale zmieniasz trzech bohaterów, podczas gdy świat Promethei dostosowuje się do wyborów ty robić. Mając do dyspozycji trzy postacie, musisz budować przyjaźnie, nieprawdopodobne sojusze i wspólnie pracować nad nadejściem nowej ery dla Promethei.

rozgrywka

Zrzut ekranu z Gaming.net

Trzymając się mocno formuły Telltale Games, Nowe opowieści z Kresów nie ma na celu być aż tak technicznym. Jeśli już, woli być bardziej kinowy i prosi jedynie, abyś odegrał swoją rolę, naciskając dziwne QTE, opcję dialogową lub monit o przycisk. To powiedziawszy, jest kilka momentów, w których krótko eksplorujesz określony obszar i skanujesz obiekty, aby pomóc ci przejść głębiej w historię. Ale w istocie jest to oparta na fabule epizodyczna podróż, wymagająca naciskania przycisków i to wszystko.

Dobra wiadomość jest taka, że ​​nie musisz być zagorzałym graczem, aby przedrzeć się przez kontynuację Gearbox Software. Kurczę, nie trzeba nawet znać historii Borderlands IP, aby uzyskać sedno historii lub świata, w którym jest osadzona. Jest w dużej mierze zorientowany na początkujących i jest łatwo dostępny zarówno dla częstych graczy, jak i nowicjuszy, którzy nie potrafią odróżnić zderzaka od spustu. Dzięki temu nie ma tu żadnych prawdziwych wyzwań, co sprawia, że Nowe opowieści z Kresów znacznie bardziej przypomina leniwy niedzielny koncert niż nieznośnie wysokooktanowy festiwal brutalności.

Oczywiście Gearbox Software włączyło inne elementy rozgrywki, które nie do końca trafiły do ​​oryginału: Vaultlanders, kolekcjonerska mini-gra typu bijatyka 1 na 1 w stylu areny oraz Poziomy Przyjaźni, wielopoziomowy system, który ewoluuje w zależności od wybory, jakich dokonujesz Ty i Twój zespół w każdym odcinku. Chociaż nie są one niezbędne do pokonania historii, dodają trochę mięsa do kości, a także otwierają nowe drzwi, do których możesz wrócić za sekundę, a może nawet trzecią rozgrywkę.

"Będę Prawdopodobnie Pamiętaj to…"

Zrzut ekranu z Gaming.net

Granie przez Nowe opowieści z Kresów to trochę jak czytanie duchowe: od czasu do czasu otrzymasz określoną liczbę kart do wyboru, a każda z nich będzie już miała wyhaftowaną atramentem przyszłość. Jako widz czytania nie masz wiele do zrobienia poza wyborem karty, którą chcesz przesunąć do przodu. I tyle, przez ponad dziesięć godzin, aż w końcu kurtyna się zamknie, a wróżka poprosi cię o zarzucenie haczyka i wyrzuci cię do wyschnięcia. Ale pamiętaj, że to znaczenie tych kart zmusza cię do dalszego słuchania, pomimo całkowitego braku kontroli.

W przeciwieństwie do wersji Telltale opartej na IP, wybory niekoniecznie wpływają na twoje postacie Nowe opowieści z Kresów. A przynajmniej nie wydają się one aż tak istotne, do tego stopnia, że ​​i tak sprawiają, że chcesz krytycznie przeanalizować każde skrzyżowanie. I chociaż oryginał dałby ci lekką wskazówkę, czy podjąłeś ważną decyzję, czy nie, w tym przypadku tak nie jest. Zamiast tego Twoje wybory wpływają tylko na tu i teraz, a jeśli popełnisz błąd przy wyborze opcji dialogowej, nie będzie to miało żadnego wpływu naprawdę znaczenie, ponieważ ogólny tok narracji będzie kontynuowany tak, jak i tak by się odbył – bez Twojego wkładu.

Chemia jest jednak świetna

Zrzut ekranu z Gaming.net

Pomimo tego wszystkiego Nowe opowieści z Kresów wciąż może się poszczycić świetną zabawą, a jego scenariusz jest prawdopodobnie jednym z najlepszych, jakie kiedykolwiek zaszczyciły swoją obecnością Borderlands platforma. Dodaj fakt, że chemia między postaciami jest dobrze zaaranżowana i oryginalna, a otrzymasz wszystkie znane cechy klasycznej gry Gearbox.

Oczywiście każdemu, kto choć trochę się na tym zna Borderlands lore będzie wiedzieć, że serial ma swoją kolekcję dziwnych i wspaniałych postaci, coś, czego Gearbox zachował od debiutu serii w 2009 roku. Nowe opowieści z Kresów jest równie bogata w wspaniałe postacie, zarówno stare, jak i nowe – i żadnemu z nich nie brakuje osobowości. Od Brocka, sarkastycznego pistoletu z kompleksem boga, po Stapleface’a, wrzeszczącego socjopatę z głową na bezmyślny wandalizm – Nowe opowieści z Kresów łączy prawie wszystkie postacie w jedną ogromną listę. I szczerze mówiąc, to są podstawowe elementy, które sprawiają, że gra jest tym, czym jest. Ale co is to w skrócie?

Werdykt

Nowe opowieści z Kresów wnosi solidną kompozycję naprawdę sympatycznych, choć nieco niekonwencjonalnych postaci do znajomego, ale wyraźnie przestarzałego świata. To powiedziawszy, mimo że epizodyczna podróż jest nieco zapadająca w pamięć, stale rozwijająca się lista niesfornych postaci pobocznych, obciążających Gearbox, sprawia, że ​​jest to opowieść warta oglądania. I choć każdy mógłby z łatwością argumentować, że Gearbox wycisnął już prawie każdą kroplę życia z dziesięcioletniej serii, musimy przyznać, że – no wiesz – w zbiorniku pozostało jeszcze trochę więcej i Nowe opowieści z Kresów udowodnił to zaskakująco dobrze.

Nie jest tajemnicą, że najnowsza epizodyczna przygoda zawiera więcej humoru niż samej rozgrywki, podobnie jak za pierwszym razem Telltale Games. I choć jest też kilka QTE i momentów na eksplorację, skanowanie i interakcję z otoczeniem, większość gry składa się głównie z przerywników filmowych, dowcipnego humoru i wysokooktanowych sekwencji pościgów: trzech głównych składniki, z których składa się prawie każdy świetny film interaktywny. I o to w dużej mierze chodzi: interaktywny dramat, w którym prosimy jedynie o wnoszenie wkładu w małych seriach.

Tak jak powiedziałem, miałem wątpliwości, kiedy po raz pierwszy usłyszałem, że Telltale nie pilotuje sequela. A jednak, ku mojemu największemu zdziwieniu, Gearbox poradził sobie wyjątkowo dobrze i ostatecznie przedstawił historię, która mimo wszystko była warta naszych czasów. I choć fabuła nie jest usiana nowatorskimi zwrotami akcji i tym podobnymi, ma sympatyczną obsadę i charakterystyczny humor, który, kiedy wszystko jest powiedziane i zrobione, jest w pewnym sensie tym, co Borderlands o to chodzi. Mając to na uwadze, niezwykle trudno jest zamieść tę sprawę pod dywan.

Recenzja nowych opowieści z pogranicza (Xbox One, Xbox Series X|S, PS4, PS5, Switch i PC)

Zapamiętam to

Pomimo skrajnie ofensywnej decyzji o usunięciu Telltale Games ze stanowiska pilota, Gearbox Software ostatecznie stworzyło naprawdę sympatyczną kontynuację, z całym bezmyślnym chaosem i akcją. Nie dorównuje Telltale, a mimo to, ku mojemu zdziwieniu, Zapamiętam to.

Jord pełni funkcję Lidera Zespołu w gaming.net. Jeśli nie bredzi w swoich codziennych listach, prawdopodobnie pisze powieści fantasy lub usuwa wszystkie gry z Game Passa, które są dostępne w grach niezależnych.