stub Kingdom Hearts 4: 5 światów Disneya, które chcemy zobaczyć – Gaming.net
Kontakt z nami

Aktualności

Kingdom Hearts 4: 5 światów Disneya, które chcemy zobaczyć

Zaktualizowano on

Square Enix szpera w katalogu Disneya już od niespełna dwudziestu lat. W ciągu tych dwóch wypełnionych po brzegi dekad odwiedziliśmy mnóstwo wyjątkowych światów pełnych pamiątek i ukochanych postaci. Od Agrabah po Pride Rock, Halloweenowe miasteczko i górę Olimp — Kingdom Hearts zanurzył nas w idealnym śnie inspirowanym Disneyem. A jednak, nawet po całej stercie rozdziałów – wciąż zauważamy, że w spisie brakuje dziwnej ikony.

Kingdom Hearts 3 wprowadziło firmę Pixar do gry i ostatecznie otworzyło cały ocean drzwi do przyszłych możliwości. Mając to na uwadze, jasne jest, że czwarta główna część będzie miała mnóstwo miejsca na wprowadzenie nowych filmów do serii. Jednakże te pięć stanowiłoby fantastyczny dodatek do platformy Kingdom Hearts. Zatem Square Enix – pamiętaj o robieniu notatek.

 

5. Gdzie jest Nemo

Jasne, opcjonalny świat – ale przy tym zabawny.

Tak, zdajemy sobie sprawę, ile nienawiści spotkała się z Małą Syrenką po premierze Kingdom Hearts. Można śmiało powiedzieć, że przynajmniej nie była to najlepsza część meczu. A te podwodne kontrole? Shesh, jestem z tobą. Ale wiesz, było coś kojącego w żeglowaniu po Atlantyku podczas pierwszej przygody. Nastąpiła nagła zmiana kursu gry, która wkrótce splotła się z naszą chęcią odkrycia jeszcze większej części placu zabaw Króla Trytona.

Trzeba przyznać, że znalezienie Nemo samo w sobie nie jest pływaniem z szybką akcją. Jednak, co zabawne, uważamy, że byłby to niewielki wkład w wątek poboczny dowolnego wpisu o Kingdom Hearts. Podobnie jak w przypadku Kubusia Puchatka, jak widzieliśmy w poprzednich wpisach, Finding Nemo byłoby całkiem interesującym opcjonalnym światem – choćby po to, by spotkać cały zbiór postaci. Chociaż nie na tyle, aby skompilować długą historię, nadal uważamy, że będzie to kojące zadanie poboczne.

 

4. Vaiana

Być może Moana byłaby zmianą tempa, której potrzebowalibyśmy po przeskoczeniu przez kilka światów opartych na fabule?

Okej, więc może Moana może nie być najbardziej zorientowanym na akcję filmem na planszy. Jest to jednak piękny rozdział w świecie Disneya — i taki, który chcielibyśmy odkryć w wspaniałej wysokiej rozdzielczości. Coś w rodzaju Piratów z Karaibów lub Kingdom Hearts, gdzie żeglowanie po morzach jest radością samą w sobie. A teraz wyobraź sobie malownicze wyspy i spokojniejsze przypływy rozbijające się o piaski — a otrzymasz znacznie bardziej oswojonego klona.

Jeśli nie dla akcji, to dla spokoju. Nawet gdyby Moana stała się wątkiem pobocznym Kingdom Hearts 4, podobnie jak Mała Syrenka (zamierzam użyć tego ponownie) w drugim rozdziale – myślę, że nadal czerpalibyśmy przyjemność z rejsu po oceanie. Poza tym nie jestem jedynym, który uważa, że ​​Maui będzie niesamowitą postacią, którą można przywołać podczas naszych najcięższych bitew? Prawidłowy?

 

3. Iniemamocni

Square Enix z pewnością przegapiło okazję w tym przypadku.

Większość z nas może być zdecydowanymi frajerami dobrego filmu o superbohaterach. Szkoda tylko, że Square Enix podjąło ostateczną decyzję o nieuwzględnieniu żadnej z nich na osi czasu swoich gier. To znaczy, Big Hero Six był zgrabnym, małym wstępem do Kingdom Hearts 3, to jasne – ale musimy zadać sobie pytanie, czy Iniemamocni stworzyliby jeszcze lepszy grywalny świat. W końcu to nie tak, że w Metroville brakuje przygód czy czegokolwiek – a Square Enix z pewnością dałoby się tu opisać jedną lub dwie opowieści.

„Iniemamocni” pojawiają się w kinach już od kilkudziesięciu lat i niewątpliwie są jednym z najbardziej lubianych filmów na rynku Pixara. Niezależnie od tego, czy dobijasz do trzydziestki, czy po prostu osiągasz dwucyfrowy wynik – w „Iniemamocnych” każdy znajdzie coś dla siebie. Chodzi o to, że Square Enix nie wydawało się myśleć w ten sam sposób, co większość. Być może Kingdom Hearts 4 będzie inne? Oto nadzieja.

 

2. Odważny

Walka u boku księżniczki Meridy byłaby niezłym dreszczykiem emocji.

Szczerze mówiąc, to dość zaskakujące, że ta szkocka opowieść w ogóle nie trafiła na deskę kreślarską przez ostatnie dziesięć lat. Podczas gdy filmy takie jak Toy Story i Mała Syrenka zostały dodane do zestawu i dodano odrobinę akcji, mimo że w filmach jej nie ma, Brave bywa podekscytowany akcją i jest więcej niż zdolny do bycia światem Kingdom Hearts. A jednak Square Enix frustrująco spoglądało daleko poza ten mały klejnot w rozdziale 2019.

Akcja Brave rozgrywa się w naprawdę czarującym świecie z chwytającym za serce dziedzictwem i przedstawia historię inną niż wszystkie w portfolio Disneya. Księżniczka Merida oddaje esencję bohatera obciążonego determinacją i za cholerę nie możemy zrozumieć, dlaczego podczas tworzenia Kingdom Hearts 3 pominięto mistrza łucznictwa. Brave ukazuje ciepło, wiedzę i ambicje — i tak by było”. Świetnie wpisaliśmy się w naszą wyprawę.

 

1. Zniszcz to Ralph

Square Enix przepuściło jednego z najlepszych, jeśli chodzi o tworzenie Kingdom Hearts 3.

Biorąc pod uwagę, że Kingdom Hearts 3 ukazało się siedem lat po premierze Wreck-it Ralph, wydaje się to obrazą dla Square Enix, że nie umieściło filmu inspirowanego grami wideo w ostatecznym miksie. W końcu połączenie cukierkowych scenerii gokartów i grunge'owych elementów strzelanek pierwszoosobowych stanowiłoby fantastyczny dodatek do mapy. Poza tym, jako seria filmowa, która dosłownie ewoluuje wokół gier wideo, Square Enix straciło ogromną szansę na włączenie kilku autentycznych momentów z przymrużeniem oka.

Sam Wreck-it Ralph byłby genialną postacią drugoplanową (bez wątpienia zastąpiłby Donalda), a Sugar Rush miał potencjał, by wyglądać absolutnie fenomenalnie na grafice nowej generacji. Tyle że Square Enix nie wprowadziło jednego z najbardziej rażących wyborów w Kingdom Hearts 3. Trzymamy tylko kciuki, aby Ralph nie został zapomniany w kolejnej części.

Jord pełni funkcję Lidera Zespołu w gaming.net. Jeśli nie bredzi w swoich codziennych listach, prawdopodobnie pisze powieści fantasy lub usuwa wszystkie gry z Game Passa, które są dostępne w grach niezależnych.