Best Of
5 epickich gier typu Bullet-Hell, takich jak RAGE
Jest coś niesamowicie wyjątkowego w bieganiu i strzelaniu w sam środek piekielnej utopii – zwłaszcza gdy jesteś uzbrojony po zęby w arsenał broni i ulepszeń o dużej mocy. Sprawia, że czujemy się kolosalni, prawie tak, jakbyśmy byli stworzeni do niszczenia i odrzucania konsekwencji naszych działań. I tak, uwielbiamy to. Trochę także może czasami bardzo.
Oczywiście przez lata widzieliśmy sporo burz kulowych, które tylko w dalszym ciągu podsycały ognisty głód w naszych sercach. I jak WŚCIEKŁOŚĆ, wiele gier dołożyło wszelkich starań, aby wyczarować godny bankiet krwawych rzezi i brutalności, choćby po to, by chociaż w najmniejszym stopniu zaspokoić ten głód. Dzięki temu możesz prawie się nasycić, jeśli przyciągniesz krzesło do jednego z pięciu szaleństw pełnych kul.
5. Burza pocisków
Bulletstorm była prawdopodobnie jedną z najbardziej przespanych przygodowych gier akcji w 2011 roku i właśnie dlatego tak chętnie wrzucimy ją z powrotem na nowy grunt ponad dekadę później. Dzięki wysokooktanowemu rozdziałowi o strzelankach ci, którzy podjęli właściwą decyzję o spędzeniu w nim wielu godzin, mogli ucztować na żołądkach tego piekielnego świata, co skutkowało kacem niepodobnym do niczego innego, co kiedyś się skończyło.
Podobne do gier takich jak DOOM i WŚCIEKŁOŚĆ, Bulletstorm preferuje pełne starcia z niewielkim polem manewru. Jako Grayson Hunt, były żołnierz Black Ops, który stał się kosmicznym piratem, masz za zadanie skierować walkę do swojego byłego dowódcy, postaci, która oszukała ciebie i twój zespół do popełnienia niewybaczalnych zbrodni wojennych. Jednakże pomiędzy rozgrzeszeniem a zemstą znajduje się skarbnica barbarzyńskich prób i wrogich wrogów. Ale przy odrobinie swędzącego palca na spuście możesz zrobić znacznie więcej niż tylko wgniecenie w liniach wroga.
4. Poważny Sam (seria)
Poważny Sam można opisać jedynie jako potomka Destroy All Humans, i może DOOM, choć w znacznie jaśniejszej kolorystyce. Jeśli chodzi o fabułę, zdobycie nagród Game Awards to nie lada wyzwanie. Ale pod względem mechanicznym jest to absolutny hit i szczyci się bezmyślnym chaosem, usianym kulami i epicką rzezią z użyciem broni palnej.
Dobra rzecz Poważny Sam jest to, że wbrew powszechnemu przekonaniu nie trzeba poznawać serialu od zera. Tak długo, jak masz swędzący palec na spuście i kilka godzin wolnego czasu, w zasadzie możesz rzucić okiem na to, co pojawi się jako pierwsze. Bo szczerze mówiąc, każda gra oferuje taką samą liczbę okazji do zrzucenia i zdobycia mięsistych trofeów. Jeśli już, to kwestia opinii.
3. DOOM (seria)
Nie można ignorować czystej błyskotliwości jednostek o dużej mocy DOOM serii, ponieważ twierdzi, że posiada jedną z najbardziej zapadających w pamięć struktur strzelanek pierwszoosobowych w branży gier. Dzieje się tak od czasu wydania gry w systemie MS-DOS w 1993 roku, kiedy to bijatyki z dużą prędkością nie zdarzały się zbyt często. Wraz z premierą rewolucyjna koncepcja została oczywiście zapoczątkowana, dzięki czemu przyszły posiadacz tronu stał się stałym elementem rynku.
Z biegiem lat, DOOM przeszedł wiele zmian, zarówno pod względem graficznym, jak i mechanicznym, choć jedna rzecz tak naprawdę nigdy się nie zmieniła – a jest nią sama rozgrywka. Jest tak potężna i zaawansowana, że przypomina inne wpisy o strzelankach Żyj Pinatą. I wiesz, właśnie za to to kochamy. Nie trzeba zmieniać receptury, bo napar jest tak słodki, jak nigdy dotąd. Nie ma powodu wymieniać tych kół!
2. Pogranicza (seria)
Kresy, jako serial stał się prawdziwą perełką na rynku przygodowych gier akcji. Jako siła, z którą należy się liczyć, dziecko z plakatu Gearbox z dumą podnosi kolory strzelców i łupieżców, aby inni mogli je podziwiać. Chociaż wielu próbowało, tylko nielicznym udało się wspiąć i usiąść na tym samym szczycie. Inną kwestią jest to, czy liczby te zmienią się w nadchodzących latach.
Nie ma znaczenia, czy jesteś nowicjuszem w tym gatunku, czy powracającym profesjonalistą, ponieważ faktem jest, Borderlands może pomieścić każdego gracza, niezależnie od umiejętności i doświadczenia. Jest wybuchowo uzależniająca, mimowolnie przezabawna i warta wielu godzin, które każdy jest skłonny w nią poświęcić.
1. Wolfenstein (seria)
Biegnąc tym samym nurtem co DOOM, Wolfenstein zapewnia ten sam poziom chaosu wypełnionego kulami, tyle że z prawdziwą historią, która uzupełnia bezmyślną krew i walki na arenie. I w tym kontekście zadaje poważne ciosy do tego stopnia, że czujesz się jak w centrum kinowych wrażeń, a nie jak w standardowej bagnistej strzelance bez kości.
Start z Nowe zamówienie, a znajdziesz się w głębokim końcu pełnej wojennej opowieści, w której przetrwanie można osiągnąć jedynie poprzez bezmyślne zabójstwa i zgrane społeczności. Na szczęście dla ciebie wcielasz się w jednego z najgorszych buntowników w znanym świecie gier. Jeśli więc lubisz być jednoosobową armią i stawiać czoła nieuczciwym przeciwnościom, to może nadszedł czas, aby przedstawić się BJ Blazkowiczowi. Szaleństwo czeka.
Jakie jest twoje zdanie? Czy zgadzasz się z naszą piątką? Daj nam znać na naszych portalach społecznościowych tutaj lub w komentarzach poniżej.